Ciągnie mnie do wszystkiego co magiczne, co mogłoby być teraz :) Smoki, rycerze, wróżki, elfy...
Czytałam ją prawdopodobnie w 2016-2017 roku, więc musiała zostać wydania przed nim, a może i nawet przed 2015.
Smoki... są daleko bardziej fascynujące niż gwiazdy pośród, których niekiedy tańczą.
Tsumetai, na pewno sięgnę po "Smok i jerzy", Twoja recenzja mnie zafascynowała!
Mój smok ma na imię Zdzisław, zlazłam go w łazience.
A to dlatego, że często zdarza mi się obudzić w niej smoka.