Po dłuższej chwili, gdy już z powrotem zajęli miejsca w autokarze, kierowca pyta głośno: – Czy kogoś nie brakuje?
. Kontroluj swoje zycie przez szaleństwo. Gdy zaczynałem, postanowiłem poświęcić temu swoje życie i nie pozwolić, by odciągnęło mnie całe pozost...
– pyta cicho, spoglądając na schody.
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
– Zastanawiałem się, czy pyta serio, czy kpi. – Oni to nie ojczyzna – powiedziałem, myśląc o politykach. – Oni to wrzody na dupie i jeśli o mnie chodz...