MaDom, to samo.
Byłam dzisiaj trochę na plaży, poczytałam książkę i w domu tak samo.
Żaden był ze mnie bohater dworskiej klechdy o damach i rycerzach, z drugiej strony, żaden bard nigdy nie śpiewał o bezgłowych trupach nie do końca zma...
Ach, smutniejsza niż przed laty, Choć tak samo żółkną liście Więdną kwiaty I tak samo noc miesięczna Sieje jasność, smutek, ciszę I tak samo drze...
Spojrzała na mamę sarnimi oczami, nic nie mówiąc. – Co?