Ach, smutniejsza niż przed laty, Choć tak samo żółkną liście Więdną kwiaty I tak samo noc miesięczna Sieje jasność, smutek, ciszę I tak samo drze...
Krew nadal sączyła się z jego rozprutej klatki piersiowej, światła odbijały się w tej wielkiej, ciemnej kałuży.
Od tego czasu życie Tomka zaczęło przybierać obraz piekła.
Książę nie ośmieli się sprzeciwić matce, nie teraz, kiedy nogi tak często odmawiają jej posłuszeństwa, a serce zamiera w oczekiwaniu bólu.