Jestem w szoku, pół dnia i jest odpowiedź...
Czekoladowaa, ja zasłynęłam swoim wygadaniem pierwszego dnia studiów :).
Następnego dnia ten sam facet znów przychodzi do fryzjera i znów ma wielkie afro na głowie.
Ot, kilka kontroli radarowych, peletony półgłuchych rowerzystów i bezstresowo hodowane, hasające po szosie krowy.