Miewam ją też w inne dni, ale w soboty na ogół wiem, jak się z nią obejść - po trosze jak z kapryśną kobietą - przekupstwem .
Przy wejściu na klatkę schodową trzeba było wstrzymać oddech, bo jak zwykle w sobotę sąsiadka z parteru lizolem zmywała obszczywane przez pijaczków ...
Licho wróciło z kuchni z siatką pustych butelek i patrzyło z pewnym niepokojem, jak Konrad na przemian to blednie, to czerwienieje, niebezpiecznie bal...