Aktualnie są to horror (niezmienie od 12 roku życia), fantastyka i biografie, ale sięgam po wszystko co choć trochę zainteresuje mnie swoim opisem.
I najśmieszniejsze jest to, że jak teraz przeczytałam opis tego filmu, to przypomniałam sobie, że kilka lat temu oglądałam go ze znajomymi w akademiku...
Za horrorami jako gatunkiem literackim nie przepadam zbytnio.
Jest to niby horror, jednak tak naprawdę za diabła nie wiem pod jaki gatunek by to przypisać....
Owszem mamy fantasy, steampunk, closed-doors, najstraszniejszy horror ale s-f, dobrego, klasycznego i "twardego" ni widu ni słychu.
„Opisy miast były bezbarwne i brakowało im plastyczności.
Znalazłby się tam nawet horror, których nie lubię :) Teraz przygotowuję 3 książki popularnonaukowe, a więc całkiem z innej beczki, między innymi o Emi...