W sensie?
Jeden z kolegów był o dwa lub trzy lata starszy i wprowadzał nas w tajniki gry „w noża”, co polegało na rzucaniu nożem w ziemię i zakreślaniu odpowied...
W zmęczonych oczach poły- skiwał w słońcu ognik dawnej młodości, więc wyglądał jak młokos, tylko że starszy o jakieś pięćdziesiąt lat
Mogę Ci jedynie powiedzieć, że jednak nie jedna nie wierzę i uważam tą panikę za totalnie bez sensu, bo uważają tak też praktycznie wszyscy moi znajom...