Szkoda, że na mnie to nie działa.
Dzisiaj cieplutko, aż szkoda chorować :) Ja przeziębienie mam już prawie za sobą.
Szkoda, że nasza Szalona Dwudziestka już poszła, bo zapewne jej by się spodobało.
Ból wciąż pulsował w jego skroniach i miarowo wwiercał się w podstawę czaszki.
Często nie ma się innego wyboru jak łykać srodku uśmierzające ból, zwiotczające mięśnie aby można było zasnąc.
Czy ból i straszna krzywda wytrwać mu dalej da?