Piekło W żarze czerwonych płomyków przemykają czarne cienie Chcą uciec stąd, z tego horroru Z miejsca gdzie rubinowe łzy usychają z goryczy serca, z...
Ciszę przerywaną uderzeniami łopaty zakłócał jedynie cichy szloch.
Powstrzymując szloch, zorientowałam się, jakim oparciem był dla mnie niebieski płomień wśród ciemnego lasu.
Któregoś ranka obudził się niespokojny, jak więzień w celi; drżące nerwowo wargi poruszały się usiłując wydać jakiś dźwięk, łzy cisnęły mu się do oczu...