Wiedziałam, że to będzie zbyt proste.
Życzę wam wszystkiego dobrego z okazji Świąt Bożego Narodzenia, mnóstwa książek, które moglibyście objąć swoim patronatem, jeszcze więcej kanapowiczów...
Początkowo tylko symulowano ciosy, wykonując je w powietrzu, wkrótce jednak wojowniczki zaczęły trenować na workach z piaskiem zawieszonych na drewnia...
Jestem jesienny Lorek, nie zbieram liści w worek.
Siedzi na brzegu śmietnika i sprawdza zawartość.
Wsadzili mnie w czarny worek, położyli na noszach, potem zaciągnęli suwak. – Ej, ja żyję!