Nabrałem powietrza, powściągając wodze wyobraźni, bo pewnych rzeczy, jak już je sobie wyobrazisz, to sobie odwyobrazić nie można, i zagaiłem: - Pustel...
Ostatnio nabrał irytującego zwyczaju chowania się w zakurzonym kącie i śpiewania stamtąd „Zabiorę cię właśnie tam…” 13.
Ruszałam wtedy nóżkami, a na mojej twarzy gościł ogromny uśmiech.
Ruszałam wtedy nóżkami, a na mojej twarzy gościł ogromny uśmiech.
Albo gość cierpiał na rozszczep osobowości, albo...
. – Mamo, czy mogę zagrać na komputerze?