'Richard wraca do kuchni już bez pieluchy, obejmuje mnie w pasie, unosi, sadza na szafce, kładzie głowę na moim ramieniu i zaczyna bawić się włosami."...
Mój ukochany Smok był żółty, a może pomarańczowy?
Misja samobójcza: gotowanie zupek mojej córeczce 1.