Ja teraz nic nie brałam, bo czekam na nową książkę Pawła Kopijer, chociaż ten "Wojownik Altaii" cały czas patrzy na mnie z wyrzutem...
Wiśniewscy odsypiali zaległą noc spędzoną na seansie, Anna trochę czytała, pozwoliła się ograć Jarkowi w ping-pogna, co nie było trudne, bo Jarek grał...
Wiedział, że ten ziąb jest niczym w porównaniu z tym, co nastąpi za chwilę.