Dlatego lubię książki polskich fantastów, którzy prawie zawsze od razu "walą" z grubej rury i potrafią wciągnąć czytelnika już od pierwszych kartek.
Diabeł ich ogonem nie nakrył, gdyż siły ciemności – z jednym, acz niezbyt drobnym wyjątkiem – miały zakaz prowadzenia działalności w domu, w którym st...