Kiedy nagromadzą się problemy, rzeczy z którymi nie moge sobie poradzić, potrzdbuję pomyśleć, a zarazem oczyścić umysł, zmęczyć ciało by poczuć się le...
Śmieje się niczym szalony doktor, kaszląc zarazem.
Młodzież nie zraża się takimi zakazami, więc zaczęliśmy szukać nieokratowanego wejścia.
Splótł ręce za plecami i zaczął iść w stronę ołtarza, ważąc każdy krok, stawiany na, skropionej wodą święconą, podłodze.
Krok, krok, krok.
Diabeł ich ogonem nie nakrył, gdyż siły ciemności – z jednym, acz niezbyt drobnym wyjątkiem – miały zakaz prowadzenia działalności w domu, w którym st...
Przede wszystkim najtrudniejszym krokiem było rzucenie nałogu.