Na początku nałożono mi takie gumki między piątkami a szóstkami, na tydzień, no i tu trochę się nacierpiałam, wyrywano mi też dwie 4, no i tu też troc...
To znaczy, całkowity ich brak (ha, ha), oczywiście tych ze "świata wydawniczo-medialnego".
Początkowo był to tylko rozmyty obraz, zupełnie jakby ktoś przejechał po nim gumką.