Witam ponownie. Pani Jolu. „Jesienny koktajl” kupiła moja mama i zachęciła i mnie i mojego męża do przeczytania. Przyznam się, że nie zbyt chciałam, wiedząc, że bohaterka jest „wiekowa”. Średnio, ale zachęcona mamy i męża namowami, że są tam młodzi bohaterowie a szczerze mówiąc, żeby mamie zrobic przyjemność, przeczytałam. Pośmiałam się, ściągnęłam przepis i co najważniejsze postanowiłam zwolnić, ...