Avatar @wwptuwm

@wwptuwm

4 obserwujących. 6 obserwowanych.
Kanapowicz od 9 miesięcy. Ostatnio tutaj około 2 miesiące temu.
wwptuwm
Napisz wiadomość
Obserwuj
4 obserwujących.
6 obserwowanych.
Kanapowicz od 9 miesięcy. Ostatnio tutaj około 2 miesiące temu.

Cytaty

Ja noszę tę samą łatkę, Laro. Zawód: syn. A ty? Zawód: córka. I czego byśmy nie zrobili, ile nie zdziałali, i tak wszystko zostaje zrzucone na karb naszych nazwisk.
Tak wyglądało życie mafijnej księżniczki. Byłam kartą przetargową. Towarem, który glowa rodziny Collins mogła wymienić na pieniądze, pozycję czy wsparcie. Czy mam możliwość, by zmienić tę decyzję? Teoretycznie nie. Tylko... jestem Lara Collins i nie pozwolę, by ktokolwiek mnie zniszczył! Nawet jeśli to miałby być mój ojciec.
- Też mam nadzieję, że znajdziesz odpowiedź. Chciałabym dać ci pomocną radę, ale jestem osobą, która wiele razy się myliła, zanim podjęła właściwą decyzję. - Skąd wiedziałaś, że to ta właściwa? - Ponieważ mnie to uszczęśliwiło. To takie proste. - Boję się, Adele. Boję się pomylić. - Och, moja droga, wszyscy boimy się mylić. Wciąż to odczuwam, ponieważ właściwa decyzja nie oznacza najlepszej, najwłaściwszej czy najrozsądniejszej, rozumiesz? Po prostu to ta, która sprawia, że jesteś szczęśliwa w danym momencie. Strach nie jest niczym złym. Strach jest naturalnym uczuciem, które nie pozwala zasnąć, popycha do walki i przetrwania. Problem pojawia się, gdy strach przeradza się w panikę. Panika jest jak wściekła istota, zdolna do wykrycia najmniejszego śladu słabości, a następnie pożarcia cię, ponieważ wie, że jesteś słaba i nie zrobisz nic, aby się uratować. Łatwo jest dać się porwać prądowi, ale wszyscy wiemy, że walka z nim może być jedyną rzeczą, która uchroni nas przed utonięciem.
Czasami się załamujesz i jedynym sposobem, aby iść dalej, jest dźwiganie ciężaru własnych kawałków.
I każdego ranka budziłam się, tęskniąc za inną dziewczyną, która żyła we mnie [...] Tą, która kilka razy uratowała mnie przed katastrofalnym życiem.
- Wyglądasz pięknie. To chyba przez słońce. Nabrałam trochę koloru. - To ta wyspa, działa na ludzi jak magiczny eliksir.
Książki zawsze były moim schronieniem, ramionami, w których chowałam się, gdy wszystko szło nie tak. Sięgnięcie po jedną z nich z półki, otwarcie i spojrzenie na pierwszą stronę jest jak przyjemny haust świeżego powietrza po upływie wieczności bez możności oddychania. Są antidotum na smutek, zmartwienie, strach, a nawet złamane serce.
Książki mają dziwną moc, chociaż nie wszyscy to doceniają. Przez chwilę żyjemy w nich, a później one żyją w nas.
Kiedy byłem blisko niej, cisza nie wydawała mi się straconą szansą na to, by zostawić po sobie ślad - nie była ona ciężka ani niezręczna. Mogliśmy siedzieć obok siebie, nic nie mówiąc. Wystarczyło nam, że byliśmy razem i, co więcej, że byliśmy sobą.
Nie musiałam się już zastanawiać, jak ten facet może spać w domu ze szkła. Skoro sam był psychopatą, to nie musiał się bać innych, podobnych do siebie.
- Mam nadzieję, że w końcu trafisz tam, gdzie twoje miejsce! Do piekła! - krzyknęłam, zanim wyjechał z garażu.
- Zabiorę cię tam ze sobą! - zdołałam jeszcze usłyszeć. Odwróciłam się i przełknęłam ślinę na widok sterty zakupów, które miałam wnieść do środka. - Nienawidzę cię.
- Pal, pal. Może szybciej umrzesz - wycedziłam. wyprowadzona z równowagi.
Uniósł brwi, najwyraźniej zdziwiony szpileczką, którą mu wbiłam. I odpyskował:
- Jak będziesz mieć taką niewyparzoną gębę, to umrzesz jeszcze szybciej niż ja.
Nie igraj z diabłem, mój aniele, nie rób niczego, czego będziesz żałować.
Nie ma nic złego w strachu. (...) To w porządku, że się boisz, ale nie pozwól, by strach postawił przed tobą mur, przez który nikt nie zdoła się przedrzeć.
Miłość była paskudnym zjawiskiem: niepostrzeżenie wkradała się do życia, dawała namiastkę szczęścia, a potem odchodziła, pozostawiając po sobie duszącą pustkę, której nie sposób było czymkolwiek wypełnić.
Jest zbyt wielu ludzi, którzy próbują nas zmienić, a zbyt mało ludzi chce, abyśmy byli takimi, jakimi naprawdę jesteśmy.
Życie biegnie tylko w jedną stronę, i nie ma żadnej drogi powrotnej.
- Żyj w zgo­dzie z sobą – na­ka­zał. – I za nic nie prze­pra­szaj. Ro­zu­miesz? Panuj nad swoim losem albo on za­pa­nu­je nad tobą.
[..] moje miesz­ka­nie jest twoim miesz­ka­niem, moje łóżko – twoim łóż­kiem, a moje oczy są skie­ro­wa­ne tylko na cie­bie.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl