Ja tak mam z podleśniczym w mojej wsi. Jak go widzę z piłą przy metrówkach to aż ciarki lecą. Ale potem jak go widzę w spożywczaku to już trochę mniej tych ciarek czuję.
Mróz wygląda jak chłopczyk, który przykleił sobie brodę i udaje prawdziwego mężczyznę. A ostatnio widziałam nawet, że odkrył coś takiego jak żel do włosów.
Wiecie co, przypomniałam sobie, że to portal czytelniczy. I próbowałam sobie skojarzyć jakiegoś przystojnego pisarza. No i nic. Zero. Nul. Nada. Jakieś propozycje?
Ja już dawno wspominałam, że jak wzór męskości to tylko Marek Perepeczko. Ale nie w tych hipisowskich kudłach, bardziej w takich chłopięcych a la Podróż za jeden uśmiech :#