Obawiam się, że w Chinach do wygrania jest za duża kapusta, więc producenci typu Disney będą się uginać. Poza tym Chińczycy jasno postawili sprawę, kiedy ostatnio doszło do zgrzytu w świecie NBA. Amerykanie prawie że na kolana padli, żeby tylko sobie tych Chińczyków z powrotem obłaskawić. Hollywood na pewno nie będzie chciało tej sytuacji powtarzać. Spodziewajmy się więc wzmożonej obecności A...