Jestem pełna podziwu dla Agathy, że z powieści tak krótkiej, potrafiła zrobić powieść tak obfitą w fakty, wątki, że człowiekowi wydawało się, iż książka w ogóle nie ma końca. Rewelacja. Tego, kto jest mordercą, autorem tego całego łańcucha zbrodni, w życiu sama bym się nie domyśliła.