Bardzo mi się podobała. Książka ma coś ok. 800 stron, a ja na ani jednej nie przysypiałam. Dobrze i spójnie napisana, aczkolwiek jedyny minus, to za mało opisów. Candamir jest bohaterem literackim, któremu towarzyszyłam z przyjemnością. Urzekły mnie obyczaje i tradycje wikingów, przedstawione w powieści. Zabierałam się do tego niechętnie, ot - jaka...