Avatar @Magdalena.K

Magdalena

@Magdalena.K
1 obserwujących.
Kanapowicz od ponad roku. Ostatnio tutaj 2 miesiące temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
1 obserwujących.
Kanapowicz od ponad roku. Ostatnio tutaj 2 miesiące temu.

Cytaty

Człowiek to człowiek - jeśli dotrzeć do samego sedna, wszyscy okazywali się tacy sami.
Cóż, nie ma chyba nic bardziej niebezpiecznego niż kobieta świadoma własnej wartości.
Widzi pan, od gry zazwyczaj ciekawsi są sami gracze. Czy może raczej - poprawił się - rozgrywka zmienia się zależnie od tego, kto gra.
Pieniądze to nie wszystko [...], boleśnie mijając się z prawdą. Bo zawsze chodzi o pieniądze. Po prostu, gdy ma się ich odpowiednio dużo, można nie pamiętać o tym, jak w istocie jest. Taki właśnie stan marzył się [...].
Strzeż się człowieka, który stawia ci czoła nieuzbrojony. Jeśli nie ma cię za cel, możesz być pewny, że jesteś jego orężem.
-Tata pewnie jest z mamą i o mnie zapomniał.
Co to za rodzice, którzy zapominają odebrać dziecko, bo zajmują się sobą?
W życiu bym nie pomyślała, że kiedyś znajdziemy się w takiej sytuacji. W sytuacji, gdy zepsuty chłopak o wątpliwej reputacji będzie wyrzucał swój ból, a idealna dziewczyna, ukrywająca swoje zniszczone wnętrze, będzie go pocieszała.
Nie miałam pojęcia, jakie naprawdę piekło mnie czekało.
Ważniejsze było to, jak widzieli nas inni, niż to, żeby faktycznie starać się być dobrymi ludźmi.
Moje życie to był starannie odgrywany scenariusz, a ja nie mogłam wyjść z roli nawet na sekundę.
Nie możesz zniszczyć czegoś, co już jest zniszczone,
Bo przecież każdy trzymał jakieś trupy w swojej szafie. W mojej było ich już tak dużo, że przestała się domykać.
Jedyne co posiadała, to sekrety.
Czas jednak pokazał, że wszystkie kłamstwa w końcu wychodzą na jaw.
Przez całe życie dążyłam do cholernej perfekcji. Ale nie mogłam jej osiągnąć. Bo czym ona właściwie jest? Ludzie z natury są zepsuci i pełni sprzeczności. Doznają wzlotów i upadków, popełniają błędy. Ja jednak nie mogłam sobie na to pozwolić. Założyłam więc maskę, zasłaniając swoje paskudne wnętrze. Od tamtej pory wszyscy widzieli we mnie ideał
Uratować coś z czasu, w którym się już nie będzie.
Nie dało się już wyobrazić nieskończoności i dlatego nie można było pojąć, że pewnego dnia miało się umrzeć.
Należało się do wszystkich i do żadnego. Naszych osobistych lat tam nie było. Mutowaliśmy. Nie znaliśmy naszego nowego kształtu.
Myśleć, mówić, pisać, pracować, istnieć inaczej: uważano, że nic się nie traci, gdy się wszystkiego próbuje.
Rodzinne chwile to te, w których c z u j e, nie myśli.
Im bardziej zanurzało się w tym, co - jak powiadano - stanowiło rzeczywistość, w pracę, w rodzinę, tym większe miało się poczucie odrealnienia.
W biegu osobistej egzystencji Historia nie miała znaczenia. Było się tylko, w zależności od dnia, szczęśliwą albo nie.
Trudno dostrzec oznaki społecznych przemian, gdy patrzy się z perspektywy pojedynczej egzystencji, jest tylko uczucie niesmaku i zmęczenia, które sprawia, że tysiące jednostek myśli jednocześnie, każda w skrytości ducha: "A więc nic się nigdy nie zmieni".
Epoka, mówiono, nie jest taka sama dla wszystkich.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl