Dobrze wiemy, jak to z nagrodą Nobla u nas bywa. Słyszymy nazwisko osoby nagrodzonej...i niestety nic nam ono nie mówi. Szukamy jej książek... i też nic. Na szczęście w tym roku tak źle nie było (o czym za chwilę), ja jednak byłam przygotowana na ten czarny scenariusz i aby osłodzić nam czas oczekiwania na wydanie książek tegorocznego laureata, przygotowałam listę książek noblistów i książek o noblistach. Serdecznie zapraszam na ich krótki przegląd.
Nobliści książki piszą
„Lata”, Annie Ernaux
Inaczej zacząć nie możemy. Książka ta ukazała się na naszym rynku księgarskim w styczniu tego roku i to właśnie sprawiło, że nazwisko tegorocznej laureatki było nam znajome. „Lata” to powieść biograficzna, w której autorka po mistrzowsku prowadzi nas przez swoje życie, nie tylko dzieląc się z nami swoimi prywatnymi sprawami, lecz również z pasją opowiadając o codziennym życiu we Francji lat swej młodości i dorosłości. Nie unika przy tym tematów tabu i dostarcza swemu czytelnikowi wielu niezapomnianych emocji. W Polsce nakładem wydawnictwa Czytelnik ukazała się jeszcze jedna powieść Annie Ernaux zatytułowana „Miejsce”. Było to jednak w 1989 roku i obecnie jest trudno dostępna. Za to niebawem Wydawnictwo Czarne wypuści na rynek zbiór „Bliscy”, na który składają się trzy mikropowieści autorki. A to jeszcze nie koniec dobrych wiadomości. Do polskich kin pod koniec października trafi nagrodzony Złotym Lwem na weneckim festiwalu film „Zdarzyło się”, który powstał na kanwie powieści noblistki zatytułowanej „L'Evenement”. Jej ukazanie się w Polsce w tej sytuacji pozostaje już pewnie tylko kwestią czasu. No cóż, jeżeli chodzi o tegorocznego Nobla, na brak wyboru narzekać nie możemy. |
||
„Empuzjon”, Olga Tokarczuk
To było przecież tak niedawno. 10 października 2019 roku świat obiegła wiadomość, że Literacką Nagrodę Nobla za rok 2018 otrzymała Polka, Olga Tokarczuk. Większość z nasz oszalała z dumy i rzuciła się do księgarń po jej książki. Mieliśmy w czym wybierać, ale nie da się ukryć, że niecierpliwie przebieraliśmy nogami w oczekiwaniu na jej najnowszą powieść, a zbiór esejów i wykładów, „Czuły narrator”, tylko podsycił nasz apetyt. W czerwcu tego roku się doczekaliśmy i dostaliśmy „Empuzjon”, historię studenta, Mieczysława Wojnowicza, który trafiając do leżącego u podnóża gór uzdrowiska, wpada prosto w wir rozważań na temat niełatwych spraw otaczającego go świata i odkrywa zagadkę budzących grozę tragicznych wypadków mających miejsce w okolicy sanatorium. Książka od razu zyskała rzesze czytelników, a do tego odkurzyła naszą pamięć o innym nobliście. O jakim? Już Wam piszę. Spójrzcie, proszę akapit niżej. |
||
„Czarodziejska góra”, Tomasz Mann
Nie da się ukryć, że kiedy przeczytamy streszczenie najnowszej książki Olgi Tokarczuk, na myśl od razu przychodzi nam „Czarodziejska góra” właśnie. Zresztą sama autorka nie ukrywa, że inspirowała się trochę twórczością noblisty z roku 1929. A ja z radością przyjęłam fakt, że w drugiej połowie tego roku zniknął z księgarnianych półek cały dostępny w Polsce nakład „Czarodziejska góra” i wydawca już przygotowuje jej kolejne wydanie. I tę ciekawostkę przytaczam wszystkim sceptykom, którzy tłumaczą mi, że rynek książki się kończy, bo już za chwilę nikt nie będzie kupował książek. Oj, nie Moi Drodzy na pewno nie. Prawdziwy książkoholik zawsze będzie miał co kupować. Czyż nie mam racji? |
||
„Ziemia obiecana”, Władysław Reyomont
Wracamy do Polski, a ja korzystając z okazji, że Władysław Reymont noblistą jest od roku 1924 ,zapraszam Was do mojej rodzinnej Łodzi. Powieść ta przeniesie Was w czasy, kiedy Łódź rozkwitała i wystarczyło „nie mieć nic, żeby mieć w sam raz”. Tę powieść mogłabym czytać bez końca i jestem przekonana, że jej barwna atmosfera i klimat fabrycznego miasta porwie nie tylko łodzianina. A do Łodzi zapraszam zawsze! Bo to „miasto meneli” pięknym miastem jest! |
||
„Wojna nie ma w sobie nic z kobiety”, Swietłana Aleksijewicz
Teraz diametralnie zmienimy klimat. Swietłana Aleksijewicz to noblistka z roku 2015, reportażystka, która w niezwykle trafny sposób opisuje rzeczywistość, w której przyszło jej żyć. Pewnie już się domyślacie, że tę książkę wybrałam nieprzypadkowo? Przygotujcie się na lekturę, która bardziej aktualna już być nie może, a czyta się ją ze ściśniętym gardłem i straszną złością. Mimo wszystko naprawdę warto ją przeczytać z nieśmiałą nadzieją, że może w końcu historia przestanie się powtarzać, a ludzkość czego się nauczy. |
||
„Kroniki”, Bob Dylan
Przyznaję się bez bicia, ten noblista z 2016 roku wzbudził we mnie najwięcej kontrowersji. No bo jak to, można sobie ot tak pisać piosenki i Nobla od razu dostać? A dlaczego nie Awdiejew, nie Cohen? Widocznie można, a nie od dziś wiemy, że o gustach się nie dyskutuje, dlatego i ja posypuję głowę popiołem, chylę czoła i namawiam do lektury dzienników Boba Dylana dokumentujących początki jego kariery. |
O noblistach książki piszą
„Miłosz. Biografia”, Andrzej Franaszek
O Miłoszu krótko się nie da. To oczywista oczywistość. Żył długo i intensywnie, pisał wiele i wybitnie. I Andrzej Franaszek również pisał długo – materiały do tej biografii zbierał przeszło dziesięć lat i dużo – to dzieło liczy 1104 strony. Ale jak napisał! Tę biografię, mimo jej rozmiarów czyta się jednym tchem, a życie Miłosza wciąga jak niejedna dobra powieść i porusza jak jego poezja. Objętości tej książki nie ma się co bać, trzeba czytać. |
||
„Maria Curie”, Ewa Curie
Tak, tak wiem, Maria Curie nic wspólnego z literackim Noblem nie ma. Dwukrotną laureatką tej nagrody jednak jest i o tym wie chyba każdy. A biografię autorstwa jej córki naprawdę warto przeczytać, bo to przepiękna opowieść o niezwykłej kobiecie, jej pasji, determinacji i ciekawym życiu. To książka, którą znać powinna każda kobieta, bo po jej lekturze nabierze wiary we własne marzenia i zamiary oraz niewiarygodnej pewności siebie. |
||
„Wszyscy jesteśmy geniuszami”, Andrew Martes, Arturo Torres
Oczywiście w swoim zestawieniu nie mogłam zapomnieć o dzieciach. Pozwólcie, że zapoznam Wasze pociechy z małą Marią Curie, kilkuletnim Nelsonem Mandelą, młodą Wisławą Szymborską i wielu innymi niezwykłymi dzieciakami. Opowiedzą im, skąd się wzięły ich marzenia i jak je krok po kroku spełniali. Jestem pewna, że Waszym dzieciom taka literacka przygoda naprawdę się spodoba! |
||
„Nobliści skandaliści”, Sławomir Koper
Czy nagroda Nobla równa się nieskazitelność i ideał? Oczywiście, że nie. I Sławomir Koper w swojej książce przedkłada nam to czarno na białym. Jakie wady miała Wisława Szymborska? Dlaczego Czesław Miłosz był postacią kontrowersyjną? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdziemy w tej książce. Warto ją przeczytać, choćby po to, by później błysnąć w towarzystwie jakąś ciekawą anegdotą z życia wielkich noblistów. |
||
„Nasi Nobliści. 56 laureatów znad Wisły, Odry i Niemna”, Maria Pilich, Przemysław Pilich
Ta książka nieraz nas zaskoczy. Znajdziemy w niej biogramy wszystkich laureatów Nagrody Nobla, którzy mieli polskie korzenie. Nad niejednym nazwiskiem głęboko się zadumamy i zdziwimy, że on/ona i Polska? Ta książka przysporzy nam wiele rozrywki i podaruje jeszcze więcej wiedzy. Naprawdę warto się w nią zagłębić. |
Ta lista mogłaby się nie kończyć. Noblistów znamy jeszcze wielu, a książek przez nich napisanych bez liku. Ale i tak ten październik zapowiada się ciekawie. Mamy co czytać, nieprawdaż? Mam nadzieję, że coś z mojej listy sobie wybierzecie. A może to Wy mi coś zaproponujecie? Czekam na Wasze komentarze.
Dorota Skrzypczak