Książkowy Dzień Dziecka

Autor: Dominika Róg-Górecka ·2 minuty
2023-06-01 5 komentarzy 7 Polubień
Książkowy Dzień Dziecka

Międzynarodowy Dzień Dziecka to święto uchwalone w 1954 r. przez Zgromadzenie ONZ. Jego ideą było upowszechnienie wiedzy na temat praw dziecka. W Polsce święto to obchodzone jest 1 czerwca od 1950 roku (jako wydarzenie coroczne od 1952 r.). Z kolei od 1994 r. w tym dniu w Warszawie obraduje Sejm Dzieci i Młodzieży. Z tego powodu nie mogło zabraknąć dzieci również na kanapie! Jednak w tym roku zdecydowałam się wybrać mniej oczywiste tytuły, które w różny sposób dotyczą tematu dzieciństwa.

 

 

Potęga obecności. Jak obecność rodziców wpływa na to, kim stają się nasze dzieci, i kształtuje rozwój ich mózgu”, Daniel J. Siegel, Tina Payne Bryson

 

Według autorów tej książki największym prezentem dla dziecka jest obecność jego rodziców. Chyba każdy zdaje sobie sprawę, że jest to ważne, ale jak bardzo? Tego dowiecie się z tej pozycji!

     
 

Nowe cyfrowe dzieciństwo”, Jordan Shapiro

 

Czasy się zmieniają, a współczesne dzieci, w porównaniu z poprzednim pokoleniem zupełnie inaczej spędzają czas, nie tylko ten wolny, ale również w szkole, czy na spotkaniach rodzinnych. Zdalne nauczanie, rodzice „przyklejeni do telefonów” – najłatwiej powiedzieć, że „kiedyś to było lepiej”. Jednak, zamiast załamywać ręce, warto spojrzeć na nowe czasy, jak na wyzwanie! W sprostaniu mu z pewnością pomoże ta książka.

     
 

Dzieci Norwegii. O państwie (nad)opiekuńczym”, Maciej Czarnecki

 

Rodzicielstwo to trudny temat, a kiedy do głosu dochodzą różnice kulturowe, wszystko jeszcze bardziej się komplikuje. Jak wygląda wychowywanie dzieci w Norwegii? Czy państwo, które istotnie angażuje się w życie rodziny, bardziej pomaga, czy utrudnia? Chociaż autor stara się przedstawić wszystkie możliwe argumenty zarówno za jak i przeciw, odpowiedź na to pytanie wciąż nie jest prosta.

     
 

Fińskie dzieci uczą się najlepiej. Co możemy zrobić, by nasze dzieci były szczęśliwe, wierzyły w siebie i lubiły szkołę?”, Timothy D. Walker

 

Zwiedzamy dalej! Tym razem „udamy się” do Finlandii, by zobaczyć, jak wygląda ich sposób edukowania dzieci. Wydawca zawarł w opisie książki ciekawą informację: „Możemy przygotować uczniów do egzaminów albo do życia. Wybieramy to drugie — mówią pedagodzy fińscy”. Zaintrygowani? Z tej książki dowiecie się co zrobić, żeby dzieci chciały się uczyć.

     
 

Niegrzeczne. Historie dzieci z ADHD, autyzmem i zespołem Aspergera”, Jacek Hołub

Wychowywanie niektórych dzieci jest trudniejsze niż innych i nie ma w tym niczyjej winy. W swoim reportażu Jacek Hołub walczy z mitem „normalności”, w ramach którego każdy maluch, który chociaż trochę odstaje od normy, wymaga poprawy. Pokazuje życie tzw. „trudnych” dzieci (z ADHD, czy autyzmem) oraz ich rodzin i szuka roli, którą w tym wszystkim powinno odgrywać społeczeństwo.

 

   

 

 

Mali tułacze”, Wojciech Lada

 

Chociaż to książka historyczna to niestety jej temat pozostaje bardzo aktualny. Wojciech Lada opowiada o losach małych uciekinierów, polskich dzieci, którym razem z armią generała Andersa udało się w 1940 roku opuścić Rosję. Jak wyglądała ich tułaczka? Czy w ich dzieciństwie było coś, co wspominają z rozrzewnieniem?

   

 

   

Wyzwalacz szczęścia. Jak wychować szczęśliwe dziecko”, Alexia Barrable, Jenny Barnett

 

Ponieważ wcześniejsze tytuły to historie raczej smutne, to na sam koniec garść szczęścia. A konkretnie poradnik o tym, jak wypełnić dzieciństwo radością i pogodą ducha. Bo od tego już tylko krok do szczęśliwego dorosłego!

 

Jak Wam minął Dzień Dziecka? Czy maluchy dostały jakieś fajne prezenty? A może i Wam udzieliło się trochę beztroski? Pamiętajcie – wasze wewnętrzne dziecko też może świętować!

× 7 Polub, jeżeli artykuł Ci się spodobał!

Komentarze

@jatymyoni
@jatymyoni · ponad rok temu
Myślę, że każde dziecko coś wspomina z dzieciństwa z rozrzewnieniem. Moja Mama razem ze swoją Mamą spędziła dzieciństwo na stepach Kazachstanu i wspominała też miłe chwile, psa, który się przybłąkał, zabawy na stepie. Podobnie Teść mojej Córki, który dzieciństwo spędził razem z rodzicami na Syberii i tajga była placem zabaw. Tyle tylko, że moja Mama wyszła z Rosji razem z armią Andersa i późniejszy pobyt w Palestynie to już było normalne dzieciństwo. Teść wrócił do Polski dopiero po wojnie.
× 7
@Lorian
@Lorian · ponad rok temu
Moje dzieciństwo było ooof, dlatego dopiero teraz pozwalam sobie na bycie dzieckiem :) I udaje mi się, olewam wszystkich, którym to się nie podoba :)
× 5
@Renax
@Renax · ponad rok temu
To chyba zdrowe, o ile sié nie krzywdzi innych.
× 1
@Renax
@Renax · ponad rok temu
Moi rodzice wspominali, że w ich dzieciństwie było więcej zabaw podwórkowych. Mama wspomina narty, na ktörych jeździła. Wtedy przy szkołach były wypożyczalnie. Tato znał i uczył nas mnóstwo piosenek i gier. Jego opoeieści o pasaniu krów były z jednsj strony smutne, bo te dzieciaki były zmarznięte i musiały nogi grzać w krowich plackach. Z drugiej strony z tych opowieści przebłyskiwała frajda bycia w grupie. Teraz na wsiach jest naprawdę mniej dzieci.
Myślę że summa summarum my Polacy mieliśmy kilka pokoleń spokoju biedniej czy mniej biednie. Teraz tyle dzieci doświadcza wojny. To jest trauma.
× 2
@paulina2701
@paulina2701 · ponad rok temu
Chętnie bym przeczytała wszystkie powyższe propozycje, ponieważ każda z nich porusza bardzo ważne tematy. Bardzo cenię tego typu literaturę, ponieważ zdobytą wiedzę mogę wykorzystywać zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym 💚
× 1
@Anna30
@Anna30 · ponad rok temu
Jacek Hołub jest mi znany i mogę polecić jego książki.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl