Kiedy zastanawiamy się, czemu w Polsce tak mało się czyta, bardzo często pada argument, że książki są zwyczajnie za drogie. Coś w tym jest. Ceny okładkowe naprawdę potrafią mocno uderzyć po kieszeni i chociaż mało kto je płaci (rabaty w księgarniach są na porządku dziennym), już samo to potrafi nieźle odstraszyć. Na przekór temu popularny sklep spożywczy regularnie organizuje akcje i sprzedaje książki za dosłownie parę złotych. Co możemy „upolować” w tym roku?
Jeszcze parę lat temu kupowanie powieści nie było pierwszym skojarzeniem, jakie się miało na myśl o Biedronce. Teraz już nikogo nie dziwi, że obok pomidorów czy jajek bardzo często w koszyku ląduje też książka. Czemu? Trzeba przyznać, że chociaż zakupowy owad nie grzeszy przesadnym porządkiem (chyba każdy widział te stosy i kosze), to ceny ma naprawdę atrakcyjne. Popularne książki można dostać za dwadzieścia parę złotych, z kolei w ramach akcji promocyjnej bardzo często da się dorwać egzemplarz już za 14,99 zł, czy nawet 9,99 zł!
Jednak to nic, w porównaniu z obecną promocją. „Rekordowe czytanie” organizowane jest co roku w maju i w trakcie tej akcji można upolować naprawdę fajne książki w bardzo przystępnej cenie. Dokładnie za 4,99 zł od sztuki! Oczywiście, trzeba mieć też sporo szczęścia, bo asortyment w każdym sklepie jest inny. Najwytrwalszych łowców okazji czeka więc wycieczka po kilku lokalizacjach.
Oferta na stronie Biedronki jest naprawdę bogata, znajdziecie tam m.in. powieści
Nory Robert,
T. Gerritsen, Olgi Rudnickiej („
Były sobie świnki trzy”, „
Martwe jezioro”), ale też „
Jedenaście godzin” P. Simons, „
Cudownego chłopak” R.J. Palacio, „
Girl Online solo” – Z. Sugg, „
Na plaży Chesil” – I. McEwan. Nie zabrakło też klasyków w stylu „
Przedwiośnie” – S. Żeromskiego, czy „
W pustyni i w puszczy” – H. Sienkiewicza. Obok tego trochę fantastyki i tradycyjnie książki kulinarne oraz bajki dla dzieci. Jak za taką cenę, jest to naprawdę ciekawa oferta.
Mnie również skusiła akcja, byłam, zobaczyła i… nic nie kupiłam. Chociaż miałam chrapkę na kilka tytułów, żaden z nich nie znajdował się w koszu mojej Biedronki lub przynajmniej nie na jego wierzchu. Plusem jest za to fakt, że większość tytułów to pełnowymiarowe wydania, a nie tak jak sądziłam, wersje kieszonkowe. Akcja trwa do 6 czerwca, więc może jeszcze uda mi się znaleźć coś interesującego.
Jestem ciekawa, czy Wy planujecie „wybrać się na łowy”? A może już jesteście po zakupach? Koniecznie dajcie mi znać, co myślicie o takich akcjach!