Tak sobie was poczytuję, i się zastanawiam, gdzie się podziała frajda z opisywania książek? Gdzie zagubiło się prowadzenie bloga dlatego, że ktoś chce się dzielić wrażeniami z przeczytanej książki? Dlaczego obecnie prowadzenie bloga ogranicza się do "jak.gdzie napisać, żeby wysępić książkę od kolejnego wydawnictwa?".
Przecież logicznym powinno być, że jeśli ktoś mianuje się recenzentem, to w m...