Cytaty Ewa Przydryga

Dodaj cytat
Nie chcę prawić ci morałów starego dziada, ale życie bywa przewrotne, a rodzina o jedna z tych rzeczy, o którą warto walczyć do samego końca.
Godzinny pobyt w dziesięciopiętrowym bloku przy Wincentego Pola uświadomił mi, jak anonimowym i samotnym można być, mieszkając pośród ludzi
Koniec z dawaniem drugich szans! Koniec z bycia frajerką! Koniec!
- (…) Robiłem dokładnie to samo, co ty. Byłem uparty jak osioł, nieustannie ćwiczyłem, zwyciężałem małe bitwy, które przychodziły po fali porażek. Ty też jesteś na dobrej drodze.
- Do dorosłości. To na pewno. Tylko czy ona czasem nie jest przereklamowana?
W wodzie czuje się niepokonana i nieposkromiona – jakby wraz z jej ruchem, z chłodnym kojącym pluskiem poruszało się też coś we mnie. Lżejsza i odporna na ciosy z zewnątrz, mogę schować się pod powierzchnią. Wyparte przez maksymalną koncentrację problemy, tej niewielkiej przestrzeni rozmywają się i giną
„Podobno zostaliśmy stworzeni po to, by płynąć środkiem strumienia, a nie po to, żeby stać na brzegu”.
Czasem najlepszym antidotum na strach jest wkroczenie w samo oko cyklonu, a ja właśnie zmierzam w jego stronę.
Poza tym, jesteśmy stworzeni po to, by szukać prawdy, a nie zakładać, że ją znamy.
Oddech za oddechem zakotwiczam się w bezpiecznej przystani i wypływam na powierzchnię tego czarnego jak smoła wspomnienia.
Po­dob­no nie­któ­rzy cho­dzą na cmen­tarz, żeby ukoić tę­sk­no­tę i po­czuć obec­ność swo­ich zmar­łych.
Lubię ten jej de­ka­denc­ki vibe, w pe­wien spo­sób lubię też de­gra­da­cję, jaką przy­niósł upływ czasu. Nie tylko to mnie w niej uj­mu­je. Takie miej­sca, opusz­czo­ne bu­dyn­ki, ich ta­jem­ni­ce i hi­sto­ria po pro­stu mnie po­cią­ga­ją. A głów­nie chyba nie­do­stęp­ność i ad­re­na­li­na, któ­rej po­ziom ska­cze wraz z wej­ściem na za­ka­za­ny teren. Wła­śnie za to po­ko­cha­łam urbex.
De­dy­ko­wa­na te­ra­pia suk­ce­syw­nie od­da­la­ła mnie od życia, które to­czy­ło się na ze­wnątrz. A może to ja nie­spe­cjal­nie chcia­łam tam wra­cać?
W najlepszym człowieku czasem otwierają się szczeliny, przez które wślizguje się zło. Nieistotne, jaką drogę sobie utorowało i jaki wybrało sobie powód, zło zawsze pozostaje złem.
Dziwne, jak mózg pokrętnie zapisuje rzeczy poza naszą świadomością...
Dziwne, jak mózg pokrętnie zapisuje rzeczy poza naszą świadomością...
Przez kolejnych kilkanaście sekund otacza mnie absolutna cisza, tkwię w niej, w tym odrealnionym poczuciu braku przynależności do tu i teraz.
Ostatnio z trudem poruszam się po tej onirycznej przestrzeni, którą mam dookoła siebie, śnię sen, a raczej koszmar, z którego nie mogę się wybudzić.
Nie ruszasz się, a czas płynie przez ciebie, jest jak lodowaty wiatr, który wciąż kradnie ci ciepło. Masz ochotę pęknąć i zamarznąć. Myle się?
W otoczeniu sosen i świateł latarni ten niewielki drewniany domek wygląda wręcz idyllicznie. Ale sama najlepiej wiem, że nie ma groźniejszej bestii niż ta, która przybiera potulne ludzkie oblicze.
Tak bardzo chciałabym znów uchwycić się tej cieniutkiej niteczki nadziei, ale nie wiem, czy potrafią ani czy powinnam.
Smutku i samotności nie wolno ukrywać w zaciszu pokoju. Powinno się szukać ukojenia w ramionach bliskich.
Mózg to arcyciekawa konstrukcja - bezlik zależnych od siebie trybików, dźwigni, krętych zwojów i korytarzy
Życie bywa przewrotne, a rodzina to jedna z tych rzeczy, o które warto walczyć do samego końca.
Piekło jest puste, a wszystkie diabły są tu.