Cytaty Ewa Przydryga

Dodaj cytat
Trzeba na moment zanurzyć się w innym świecie, aby lepiej zrozumieć swój własny
W lesie zawsze czułam się bezpieczna. Bez względu na porę dnia czy pogodę przyroda od zawsze wypełniała mnie naturalna siłą, nawet, a może zwłaszcza, w tych najpodlejszych sytuacjach. To tam uciekałam, to tam szukałam wspomnień...
Niewiele matek jest tak bardzo toksycznych jak moja.
Cholerne prawo natury. Zjadasz albo jesteś zjadany. Takie same zasady obowiązują w świecie ludzi, takie same w głębi otaczającego nas lasu.
Ten, który krzywdzi i zsyła męki na innych, to zawsze jest człowiek. Nikt inny. Za zło nigdy nie odpowiada przyroda, ona tylko przyjmuje to, czym człowiek ją karmi.
Maniakalny zbieracz książek, głównie o lesie, podróżach i numizmatyce - tak można by nazwać mojego ojca.
Na jej twarzy maluje się coś w rodzaju zachwytu i przerażenia jednocześnie. We mnie więcej jest tej drugiej emocji. Lęk przed nieznanym dosłownie wypełnia mnie całą.
Duchny Las, a w zasadzie Mursz, w którym stoi leśniczówka, to miejsce skrajnie inne, zawsze było mi obce, a w pewien sposób, za sprawą jego historii, nawet przerażające.
Czasem wystarczy kropla, taka jak ta, by przelać czarę goryczy.
Nasza relacja zawodowa przypomina balansowanie na cienkiej linie. Kiedy sypią się sukcesy moich uczniów, jest dobrze, ale kiedy próbuję pokazać dzieciakom, jak wyjść poza strefę komfortu, jego stosunek do mnie diametralnie się zmienia, szczególnie pod wpływem innych. Asekuranctwo.
Czas podobno leczy rany, mówi się nawet, że zmarli chcieliby, abyśmy nie cierpieli. Abyśmy szybko ułożyli sobie życie na nowo.
Teraz tak tego nie widzisz, ale niepowodzenie to właśnie znak tego, że zrobiłaś kolejny krok naprzód. Bo spróbowałaś, czyli podjęłaś ryzyko, które czegoś cię nauczyło.
Osoba z wielkimi marzeniami jest o wiele silniejsza od tej znającej wszystkie prawdy.
Przemoc to nie tylko siniaki i rany, ale może przede wszystkim obojętność, tnące jak sztylet słowo, albo jego brak w chwili, gdy jest najbardziej potrzebne. Tego rodzaju przemocy jest w mojej książce najwięcej.
Mózg to arcyciekawa konstrukcja - bezlik zależnych od siebie trybików, dźwigni, krętych zwojów i korytarzy.
Dyrektorka uznaje, że zagrożenie nie istnieje, licząc, że problem z czasem rozwiąże się sam. Ale to nigdy nie dzieje się samo i nie bez ofiar. Takie akty agresji, słownej czy fizycznej, zawsze niszczą poczucie wartości, krzywdzą dorastającego dzieciaka, który przez kolejne lata nie potrafi zaufać ani sobie, ani drugiemu człowiekowi.
O wiele bezpieczniej jest budzić strach niż miłość.
Smutku i samotności nie wolno ukrywać w zaciszu pokoju. Powinno się szukać ukojenia w ramionach bliskich.
Ściany, które budujemy wokół siebie, mogą z czasem stać się naszym więzieniem.
... ludzie wciąż wymyślają preteksty, byle nie brać odpowiedzialności za samych siebie. Nie wyszło mi, bo pieprzona pełnia księżyca, bo spóźnił się autobus, bo ktoś inny nawalił. To broń mięczaków. Chcesz osiągnąć sukces, spinaj dupę i do roboty!
W ciemności czai się zło. Podobno. Niektórzy puszczają w obieg te bzdury, wierząc, że licho budzi się ze snu.
Odkąd pamiętam, ten dom tworzyły wyłącznie puste ściany w modnych kolorach i wzorach, inspirowanych zagranicznymi magazynami z wyszukanym designem.
W nocy dźwięki zawsze brzmią inaczej, są zwielokrotnione, bardziej niepokojące, szczególnie te, które rozchodzą się po lesie. Ale to nie one mnie przerażają. Jedynym złem, które czai się w mroku, nie są zwierzęta ani duchy, ani nawet diabelskie moce, w których istnienie wierzą tutaj niektórzy, lecz człowiek.
Podobno najlepiej czujemy się am, gdzie są nasze korzenie, a najcenniejsze jest to, co zostaje po bliskich.
To nie mary widzę wokół siebie, kiedy patrzę w lustro, tylko brak samoakceptacji. Rozczarowanie. I pancerz, który nakładam, by udawać silniejszą, niż jestem.
Czuję pełznące po kręgosłupie ciarki. Niebezpieczne kwiaty i odmienne stany świadomości, a w tym wszystkim ta odrealniona dziewczynka, zwrócona do nas plecami.
Nigdy nie jest za późno, żeby naprawić relacje, którą spisałaś na straty.
Ściany, które budujemy wokół siebie, mogą z czasem stać się naszym więzieniem.
W ciemności czai się zło.Podobno.Niektórzy puszczają w obieg te bzdury, wierząc, że licho budzi się ze snu.
Nie chcę być od nikogo zależna, od żadnego faceta, a tym bardziej od starych. Wyrwę się stąd razem z moją siostrą. Do Wrocławia studiować weterynarię. Treningi. Kino. Kumple. To też jest fajne. I wiecie co, wcale nie muszę żyć ciągle na krawędzi. Kręci mnie takie normalne życie