“W jednej chwili poznał, co to miłość i nienawiść.”
“- Twoja dusza, drogie dziecko, jest bardzo piękna - odrzekł ów męski niski głos - dziękuję ci za to. Żaden cesarz nie otrzymał równie wspaniałego daru! Dziś wieczorem aniołowie płakali.”
“- Och, dzisiejszego wieczoru oddałam panu całą moją duszę i już prawie nie żyję.”
“- Christine, MUSISZ mnie pokochać!”
“Jestem tym chłopcem, który wyłowił pani chustkę z morza.”
“Pan Moncharmin kompletnie nie znał się na muzyce, ale za to był po imieniu z ministrem oświaty i sztuki, parał się niegdyś dziennikarstwem bulwarowym i posiadał dość znaczną fortunę. Był człowiekiem miłym i wystarczająco inteligentnym, by zdecydowawszy się na kierowanie Operą, poszukać kompetentnego współpracownika. ”
“Madame Carlotta śpiewa dziś tak, że zaraz urwie się żyrandol!”
“Carlotta nie miała serca ani duszy. Była tylko instrumentem, choć z pewnością doskonałym. Miała w swoim szerokim repertuarze mistrzów niemieckich, włoskich, francuskich, i nigdy w jej śpiewie nie usłyszano fałszywego tonu czy osłabienia głosu, nawet w najtrudniejszych pasażach. Mówiąc krótko, instrument był przedni, o wielkich możliwościach i zadziwiającej doskonałości.”
“W niemal każdej opowieści Ojca Daae pojawia się owa tajemnicza postać i dzieci nie przestawały o nią pytać. W odpowiedzi słyszały, że każdemu wielkiemu muzykowi czy wirtuozowi Anioł Muzyki przynajmniej raz w życiu składa wizytę. Czasami pochyla się nad dziećmi w kołysce, czyniąc z nich małych geniuszy, grających na skrzypcach w wieku sześciu lat lepiej niż inni pięćdziesięcioletni muzycy. Kiedy indziej przybywa później, gdy dzieci są niegrzeczne, nie chcą się uczyć i nie ćwiczą gam. A czasami gdy brak komuś czystego serca nie przychodzi wcale. Anioła nigdy nie widać, ale wybrani mogą go usłyszeć. (...) Wtedy słyszy w głowie niebiańskie harmonie i boski głos, którego nigdy nie zapomni. Osoby odwiedzane przez Anioła Muzyki stają się odmienione, przeplata je duch nierozpoznawalny zwykłym śmiertelnikom. Gdy grają lub śpiewają osoby słuchające ich doznają niepowtarzalnych wzruszeń. ”
“Pewien król wsiadł do małej łódki kołyszącej się na cichej i głębokiej wodzie jeziora, co błyszczy jak oko olbrzyma w norweskich wodach...”
“Mała Lotte żyła sobie beztrosko. Jak ptaszek fruwała sobie w złotych promykach słońca, na swojej główce o blond włosach nosiła wianek z wiosennych kwiatków. Jej dusza była równie czysta jak jej błękitne oczy. Lubiła przytulać się do swojej matki, troszczyła się o swoją lalkę, dbała o sukienkę i swoje czerwone buciki, pilnowała swoich skrzypiec, lecz nade wszystko lubiła słuchać, kiedy kładła się spać, Anioła Muzyki”
“Mieli oboje podobne dusze, spokojne i rozmarzone. Uwielbiali stare historie, baśnie, i podania bretońskie, ich ulubionym zajęciem było chodzenie niczym żebracy, po domach i proszenie o opowieść.
"Proszę pani, czy nie zechciałaby pani opowiedzieć jakiejś historii? Bardzo prosimy ". ”
“Wszyscy zauważyli, że odchodzący panowie dyrektorzy zachowali miny pogodne i zadowolone, co na prowincji mogłoby dziwić, lecz w Paryżu było oczywiste i wręcz wymagane. Nigdy nie będzie bowiem prawdziwym paryżaninem ten, kto nie potrafi ukryć zmartwień, kłopotów, obojętności czy znudzenia pod maską pogody”