Cytaty Maryla Szymiczkowa

Dodaj cytat
Co jak co, ale ale czyż właśnie Pismo nie uczy nas, że i cesarskim sędziom zdarza się popełniać błędy?
Pani profesorowo, nie nasza to rola podważać wyroki sprawiedliwości, Bogu, co boskie, cesarzowi, co cesarskie...
Przyszedł czas, byś ponownie odwiedziła swoją babkę. Starym ludziom czas szybciej płynie, wymyka się z rąk, a ona nie widziała cię już całe wieki.
Los żony to w ogóle błogosławieństwo...
Żaden zmarły nie wygląda zdrowo. Ustanie życia jest objawem zdecydowanego braku zdrowia. Definitywnego, rzekłbym.
Jak mawiała święta Teresa z A'vila, więcej łez roni się nad modlitwami wysłuchanymi niż niewysłuchanymi.
Ignacy, jak na profesora Uniwersytetu, czasami naprawdę niewiele wiesz. Widelec jest najlepszy technologicznie.
Jak jednak wiadomo, teoria z praktyką nie zawsze idą w zgodzie.
Morderstwo rzecz straszna, oczywiście, ale zamiast przerażenia rosło w niej coś jednak zgoła innego: czuła się znów jak sędzia śledczy na tropie. Niestety, kiedy dojechali na miejsce okazało się, że rola sędziego śledczego została już obsadzona.
Ale, jak mówi Pismo, wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem, również na otwarcie, ciężkich, starożytnych drzwi kamienicy.
Służba żyje intrygami i za wszelką ceną chce być kimś ważnym.
...to czego małżonek nigdy małżonce nie powie, znajoma koleżanka nad herbatą i pischingerem - i owszem.
Cóż, każdy niesie swój krzyż!
Dla biednych winniśmy nie szczędzić żadnych wysiłków.
...bo nikt nie plotkuje tak zawzięcie jak przyjaciółka-nienawistnica.
...ten, kto przysługę wyświadczył, z przyjemnością o niej przypomni.
Co raz wejdzie w krew, to nigdy z niej nie wyjdzie.
Nie trwoń czasu na głupoty.
Kochajmy się jak bracia, liczy się jak Żydzi.
Starzy ludzie uwielbiają wszystko, co słodkie.
Może jakiś dobry uczynek? Przez chwile myślała, żeby dać Franciszce całą koronę, niech no wspomoże babkę staruszkę, niech jej coś ładnego kupi; ale to były oczywiście rojenia jej zbyt hojnej duszy; cnota dobroczynności jest piękna, lecz niekiedy w rażący sposób sprzeciwia się cnocie skrzętności.
A dokładniej usłyszała, że bycie gapiem uchodzi pannom służącym, na to odparowała, że tam są ludzie z najlepszego towarzystwa.
Tak to jest, jak się do budowania zabiera byle majster stolarski, co zwoła kilku podobnych sobie do roboty...ten murarz, tamten dekarz, i już wznoszą niebosiężne budynki.
Na świętego Hieronima jest dysc albo go ni ma.
...to prawo młodości, że wszystko widzi w skrzywionej perspektywie.
Czasami nie ma innego sposobu, jak zgrzeszyć mniej, by większego grzechu uniknąć.
Mógł sobie pisać Szekspir, że są na ziemi rzeczy, które nie śniły się filozofom, ale nie ma przecież rzeczy, które nie śniły się naukowcom.
Nie ma czegoś takiego jak narody, są tylko królestwa i cesarstwa. Pod jednym berłem, pod jedną koroną.
- A co, jeśli zmarły wygląda zdrowo?- naciskała profesorowa.
-Zdrowo- zmarszczył czoło Iwaniec- żaden zmarły nie wygląda zdrowo. Ustanie życia jest objawem zdecydowanego braku zdrowia. Definitywnego, rzekłbym.
- A to, do czego to w ogóle podobne?- wskazał na posąg skrzydlatego młodzieńca.
- Muszę przyznać, że całkiem mi się podoba. Jest taki...pełen energii.
- Cmentarz to akurat ostatnie miejsce, gdzie należy szukać osób pełnych energii, moja droga- mruknął profesor.