Kolejna książka Jodi Picoult, którą przeczytałam i która zwaliła mnie z nóg. Sądziłam, że po "Przemianie" żadna książka mną tak nie wstrząśnie, w sensie mentalno - emocjonalnym. Okazuje się, że sięgając po książki tej autorki, muszę liczyć się z faktem, że znów da mi do myślenia. Warto! Chciałam obejrzeć też film, czekałam z tym do przeczytania ksi...
Bardzo fajnie opowiedziana historia rodziny. Pan Stuhr lekko i przyjemnie przeprowadza czytelnika przez kolejne pokolenia jego rodziny. Są momenty do śmiechu, ale i do zadumy. Polecam.
Może i ciekawa historia, jednak styl pisania autora kompletnie nie przypadł mi do gustu. Takie pomieszanie księgi dżungli z motywami wprost z Harlequinów. Dla fanów.
Kolejna książka tego autora, po którą sięgnęłam. Styl świetny, jak zawsze. Jednak chyba już mam przesyt powtarzającej się w prawie każdej jego książce (którą czytałam) tego samego motywu. Mimo wszystko, warto.
Rewelacja. Niesamowicie opowiedziana historia. I daje do myślenia. Mocno. Wypożyczyłam dwie jej książki i musiałam zrobić między nimi przerwę inną książką, gdyż mocno ją przeżyłam. Polecam. Każdemu.
Moim zdaniem bardzo dobra książka, choć nieco inna od poprzednich, które czytałam. Silnie zarysowany wątek miłosny? Świetny pomysł. Postać Iana? Rewelacja. Teksty Faith? Klasa (zwłaszcza w sądzie). Polecam, naprawdę warto.
Dostałam w prezencie i byłam zaskoczona. "Że też ktoś pomyślał, że może mi się podobać taka książka". Otóż ten ktoś zna mnie lepiej niż ja siebie. Świetna książka, prowadzenie narracji, tematyka na najwyższym poziomie. Do tego przypisy i komentarze, które pomagają zrozumieć treść. Obowiązkowo.
Książka świetnie pokazuje podjętą tematykę, zarówno jej przyczyny jak i dalekosiężne skutki. Cieszy zakończenie. Lektura warta zgłębiania, choć inne czytane przeze mnie książki tej autorki wydają mi się lepsze. Kwestia gustu.
Nigdy nie lubiłam tego typu książek. Postanowiłam się przełamać i... nie żałuję. Rewelacyjne historie, mnóstwo ciekawostek i te zdjęcia... Ah, rozmarzyłam się. Ta książka wiele mówi o nas, kobietach. Warto, naprawdę warto.
Wypożyczyłam, ale nie przeczytałam. A to dlatego, że po urodzeniu córki (4 miesiące temu) coś mi się przestawiło w psychice. I taka tematyka nie jest już dla mnie. A szkoda
Zaczęłam czytać i... niestety odpadłam po pierwszej kartce. Czemu? 4 miesiące temu zostałam mamą i nie dałam rady psychicznie. A żałuję, bo spodziewam się bardzo dobrej literatury.
Przyjemna lektura, choć może dawać złudne uczucie, że każdej się uda. Ale zakończenie... masakra. Autorce chyba znudziło się pisanie tej książki albo kompletnie nie miała pojęcia, jak ją zakończyć. Jest jeszcze trzecie wyjście - furtka do kolejnej części.