Więzień labiryntu recenzja

"Więzień Labiryntu"

Autor: @Gumciobook ·2 minuty
2012-10-06
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Życie w Labiryncie, z którego każdy tak rozpaczliwie szuka wyjścia. Nie ma dnia, aby grupie Strefowiczów nie zdarzyło się coś okropnego, czego nie będą mogli zapomnieć do końca życia. W uszach nieustannie słyszą dźwięk zbliżających się Bóldożerców. Przed śmiercią chronią ich tylko wrota zamykające się co noc. Nawet tych najsilniejszych to miejsce doprowadza do obłędu. W Labiryncie śmiech jest oznaką obłąkania. Tam może ich spotkać tylko cierpienie i śmierć.
I właśnie do takiego miejsca trafił Thomas.


„Nazywam się Thomas, pomyślał.
To… to była jedyna rzecz, jaką pamiętał ze swojej przeszłości.”


Został wyciągnięty z pudła nic nie pamiętając, tak jak reszta chłopców przebywających w Labiryncie. Już od samego początku coś było z nim nie tak. Następnego dnia w pudle leży dziewczyna w śpiączce, która przynosi Strefowiczom wiadomość, o której nigdy nie zapomną. To jak wyrok ich śmierci. Thomas wraz z innymi chce znaleźć wyjście z Labiryntu, ale czy to będzie takie łatwe biorąc pod uwagę to, że ich życiu zagrażają Bóldożercy, kreatury zdolne do zabicia ich wszystkich i ciągle przemieszczające się ściany budowli?


„Nic już nie będzie takie jak kiedyś”


I oto kolejna dystopia. Już ich tyle pojawiło się na rynku, że trudno zliczyć. Wiele z nich niczym się nie różni, ale są też takie, które podbijają serca czytelników na całym świecie, i właśnie do takich należy Więzień Labiryntu.


Jestem pod wielkim wrażeniem tego co autor przedstawił w książce. Labirynt. Spoko, normalna rzecz i czym tu się zachwycać? Otóż można się zachwycać. Pan Dashner zrobił z tej zwykłej, znanej już w starożytności budowli coś co sprawi, że każdy, nawet wychowany na horrorach czytelnik dostanie gęsiej skórki.


„Wrota za nim zamknęły się z głośnym hukiem, odbijając się echem po pokrytych bluszczem kamieniu, niczym śmiech szaleńca w szpitalu dla obłąkanych.”


Wydarzenia są niesamowite. Na początku się zastanawiałam co takiego może dziać się w labiryncie. Przecież to tylko mury i kilka budynków pośrodku. A tu takie zaskoczenie, ani przez ułamek sekundy się nie nudziłam. I te wieczne zmartwienia o losy głównego bohatera. Przeżyje czy może nie? Co za głupie pytanie, no jasne, że przeżyje! Zawsze każdy tak myśli, ale w tej książce wszystko jest inne, a wydarzenia nieprzewidywalne.


Nawet gdybym próbowała przez kilka godzin znaleźć choćby jeden minus w tej książce, jakąś jedną jedyną ułomność nie potrafiłabym. Bohaterowie mnie oczarowali, a fabuła zachwyciła. Nie mam nic to zarzucenia tej pozycji! Jest fenomenalna!


Język w niektórych momentach jest mało zrozumiały, ale to tylko przez nowe, oryginalne, stworzone przez Streferów wyrazy i zwroty. To wcale nie przeszkadza, wręcz sprawia, że lektura jeszcze bardziej wciąga.


Jeśli chodzi o wydanie to Papierowy Księżyc znowu się popisał. Czytając książkę miałam wrażenie, że zadbano o każdy jej najdrobniejszy szczegół. Okładka idealnie pasuje to treści. Jest tajemnicza i bardzo klimatyczna. Czcionka jest bardzo przyjemna dla oka, i to właśnie ona i bardzo dobry w odbiorze język autora sprawia, że książkę czyta się w ekspresowym tempie.
Zakończenie nie wyjaśniło do końca wszystkiego, było trochę inne niż się spodziewałam, zaskakujące. Dlatego też ze zniecierpliwieniem czekam na kolejną część!
Ta niesamowita pozycja pozostawi ślad po sobie w mojej głowie jeszcze na bardzo długi czas.
Polecam, polecam, POLECAM!


„Znajdź wyjście albo giń”

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-10-06
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Więzień labiryntu
4 wydania
Więzień labiryntu
James Dashner
8.1/10
Cykl: Więzień Labiryntu, tom 1
Seria: Więzień Labiryntu [uniwersum]

Kiedy Thomas budzi się w ciemnej windzie, jedyną rzeczą którą pamięta jest jego imię. Nie wie kim jest ani w jakim celu tu przybył. Kiedy winda się zatrzymuje i drzwi się otwierają jego oczom ukazuje ...

Komentarze
Więzień labiryntu
4 wydania
Więzień labiryntu
James Dashner
8.1/10
Cykl: Więzień Labiryntu, tom 1
Seria: Więzień Labiryntu [uniwersum]
Kiedy Thomas budzi się w ciemnej windzie, jedyną rzeczą którą pamięta jest jego imię. Nie wie kim jest ani w jakim celu tu przybył. Kiedy winda się zatrzymuje i drzwi się otwierają jego oczom ukazuje ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pewnego dnia trafiasz do wielkiego pudła, które wywozi Cię do miejsca zwanego Strefą. Jest ona otoczona wielkim murem, którym jest labirynt. Nie pamiętasz nic, oprócz swojego imienia. Jednak okazuje ...

@lawendowa_polana_ksiazek @lawendowa_polana_ksiazek

"Więzień Labiryntu" to pierwsza część trylogii autorstwa Jamesa Dashnera. Opowiada o nastolatkach z wymazaną pamięcią, zamkniętych w środku tajemniczego Labiryntu. Cała akcja rozgrywa się w przyszłoś...

@yulka. @yulka.

Pozostałe recenzje @Gumciobook

Gwiazd naszych wina
The Fault In Our Stars

„- Okay - powiedział, gdy minęła cała wieczność. - Może "okay" będzie naszym "zawsze". - Okay - zgodziłam się.” Moja historia z Johnem Greenem zaczęła się dość niewinnie...

Recenzja książki Gwiazd naszych wina
Mechaniczny książę
Mechaniczny książę

„Czy jeśli człowiek długo przed czymś się broni, traci to zupełnie? Czy jeśli nikomu na tobie nie zależy, w ogóle istniejesz?” Z racji niedawnej premiery City of Heaven...

Recenzja książki Mechaniczny książę

Nowe recenzje

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało