Polgarski poeta przewidział, że sen w amoku uśpi czujność narodu, i ze złotego rogu, czerep rubaszny ostanie się gawiedzi. Uśpionej, zlęknionej, nic niewiedzącej, że nad dom śmierć nadchodzi. I wyrywać każą dumnej ziemi synów Polgaru kęsy ciała, z rąk do rąk prowadząc. Na oślep. I taką hałastrę na śmierć powłóczą. Bo kurwa, złodziej i gnida zasiądzie na polgarskim tronie. I wsza wszelka z domu Jakuba niewierna przywleczona będzie, by napoić swoją nienawiść. I wbrew swemu Panu w Polgar wymierzy rękę skrwawioną ciałem. I Pan pobłogosławi Polgarowi, bo ujrzy nadzieję i siłę w nowym wybranym narodzie. Polgar pośród wszystkich ujrzy Pana słowo i zadrży ziemia, gdy ten powróci.
Został dodany przez: @wydawnictwoprofit@wydawnictwoprofit
Pochodzi z książki:
Prowincja Pełna Wiochy. Powieść jebitna
Prowincja Pełna Wiochy. Powieść jebitna
Marcin Łupkowski
10/10

Wiocha to książka, którą przeczytasz z zachwytem. Jednym tchem, z dużą dawką humoru. Poza oczywistym śmiechem i dobrą zabawą Czytelnikowi nasuwają się ciekawe wnioski i ukryta prawda o tym, co jest wo...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl