Wiesia, muuuuuszę. Po prostu muuusze... Historia moich psów :) Zuzy i Fetysza.
Zuza mieszkała z Fetyszem. A sąsiad Puszek mieszkał z Miśką. (wszystko kundle). Nadszedł czas wiadomy, Fetysz nawiał na ksiuty z Miśką. Powstało z tego miksu sześć rudych kulek. (w sumie norma do tej pory, prawda?).
Zuza tolerowała Fetysza, ale kochała się w Puszku.
Efekt był taki, że jak pod naszym płotem szła Puszkowa rodzinka - czyli: Puszek, Miśka i te kulki, to Fetysz (ojciec kulek) szalał wprost, dostawał piany na pysku i od tamtej pory nienawidził Puszka.
Puszek zaś, - wcześniej czujący respekt przed Fetyszem - teraz podchodził pod płot, obsikiwał jak swój, po czym unosił ogon i zadzierał głowę z dumą, pokazując Fetyszowi
- Ha, niby Twoje, ale ja je wychowuję. Spadaj mały.
A Zuza, dalej wielce miłując Puszka, płakała jak szedł z rodziną, a jak sam, to wychodziła pod płotem z nim na ksiuty. I niech mi ktoś powie, ze zwierzęta nie sa ludźmi.