Tak, dzieci są bystre. Pamiętam, że w zerówce przyszłam do domu z oświadczeniem, że pan od pięciolatków kocha naszą panią (oboje byli stanu wolnego), bo przyszedł i bez gadania wziął z jej torby kanapkę... No i co? Jak po 6 latach się pobrali. Ale wówczas nawet nie spotykali się jako para. Miałam oko.