Dzisiaj po raz pierwszy od 15 grudnia poprószyło śniegiem. Jednak tylko u nas, a widać doliny nadal zielone.
Ten rok zakończyłam dorobkiem 106 książek (5 książek jeszcze czeka na recenzję lub opinię), przeczytałam 64 książki, a wysłuchałam 42 książki. Niestety tylko 33 książki z mojej domowej biblioteczki, tylko 12 książek spoza obszaru beletrystyki, ale z fantastyki 20 książek. Jestem bardzo dumna, że 18 moich recenzji zostało wyróżnionych przez redakcję. Z Klubu Recenzenta przeczytałam 3 książki. Zaliczyłam dwa wyzwania: klasyczne i fantastyczne.
Największym tegorocznym wyzwaniem, było przeczytanie Pawła Lisickiego „Kontrrewolucja. Eseje i szkice”, ponad miesiąc zagłębiałam się w poglądy Lisieckiego.
Najważniejszą książką była ” Eichmann w Jerozolimie. Rzecz o banalności zła” Hannah Arendt. Podchodziłam do niej ostrożnie, gdyż relacja z samego procesu Eichmanna nie wzbudzała we mnie dużego entuzjazmu. Jednak autorka przestawia historię zagłady Żydów w całej Europie, a później sposoby rozliczania sprawców tych zbrodni. Arendt miała dostęp do dużej ilości dokumentów i jako Żydówka mogła pozwolić sobie na bardziej kontrowersyjne opinie.
Wśród różnorodnych lektur najbardziej zapadły mi w pamięć:
Odkryciem tego roku był Julian Barnes, a po raz pierwszy sięgnęłam po książkę Charlesa Bukowskiego i przyjemnie mnie zaskoczyła.
W przyszłym roku chciałabym przeczytać więcej książek z własnej biblioteczki, a także więcej książek spoza obszaru beletrystyki. Będę kontynuować czytanie książek z dwóch serii wydawanych przez Uniwersytet Jagielloński: „Seria z Żurawiem” i „#nauka”, a także serię wydawaną przez PIW „Proza Dalekiego Wschodu”. Podjęłam też wyzwanie „12 klasyków w 12 miesięcy”, cieszę się, że zaliczana jest też klasyka fantastyki. Mam nadzieję, że nadrobię zaległości w powieściach Lema, ale też paru innych pisarzy, a także odkryję nowych interesujących pisarzy Myślę, że jak w latach poprzednich przeczytam i wysłucham ponad 100 książek.
Wczoraj urodził się lub urodziła się, kolega lub koleżanka Irys. Wieczorem zebrała się grupka ludzi przed domem i stali w kręgu popijając piwo, które było na środku tego kręgu. Widać taki zwyczaj, opijali narodziny.
Dzisiaj doceniłam, że mieszkamy na wysokości około 1000 metrów
Tam w dole znajduje się całe miasteczko Schwaz
Niestety helikoptery ratownicze nie mogą lądować przy szpitalu w Schwaz
A więc muszą lądować u nas w wiosce.
Zabiera ich później karetka do szpitala. Ktoś nie będzie miał udanego Sylwestra.
O kiedy przyjechaliśmy, nie spadł ani razu śnieg, widać to na zdjęciach. Parę dni temu za to lało. Na łące po drugiej stronie domu, gdzie królowali saneczkarze i ludzie na biegówkach, teraz zieleni się trawa.
PS. Wszystkie zdjęcia zostały zrobione z balkonu.
ks. Jan Twardowski " Pomódlmy się w noc Betlejemską"
Pomódlmy się w Noc Betlejemską
W Noc Szczęśliwego Rozwiązania
By wszystko nam się rozplątało
Węzły, konflikty, powikłania
Oby się wszystkie trudne sprawy
Porozkręcały jak supełki
Własne ambicje i urazy
Zaczęły śmieszyć jak kukiełki
I oby w nas złośliwe jędze
Pozamieniały się w owieczki
A w oczach mądre łzy stanęły
Jak na choince barwnej świeczki
By anioł podarł każdy dramat
Aż do rozdziału ostatniego
Kładąc na serce pogmatwane
Jak na osiołka - kompres śniegu
Aby się wszystko uprościło
Było zwyczajne, proste sobie
By szpak pstrokaty, zagrypiony
Fikał koziołki nam na grobie
Aby wątpiący się rozpłakał
Na cud czekając w swej kolejce
A Matka Boska cichych, ufnych
Jak ciepły pled wzięła na ręce
http://liryka-liryka.blogspot.com/2015/12/pomodlmy-sie-w-noc-betlejemska-ks-jan.html
Kiedyś robiłam dla wszystkich znajomych i na sprzedaż
Jeszcze parę bombek robionych dla Córki
Niestety ze względu na Iris, w tym roku choinka na balkonie
Zbliżają się Święta i ubieranie choinki.
Chociaż te bombki bardziej się nadają do samodzielnej dekoracji.
Wszystkie mniejsze już dawno zmieniły właścicieli
To fajna zabawa
i świetne prezenty,
Ostatnio z sklepie osiedlowym znalazłam małe drewniane choinki i zaczęłam się bawić.
Oto efekty tej zabawy
Może być choinka na choince.
Robiąc porządek w pawlaczu znalazłam pudło starych widokówek, lata pięćdziesiąte, sześćdziesiąte i później. Głównie to miejscowości górskie i schroniska, ale też miasta polskie i nie tylko. Może ktoś jest zainteresowany.
Jestem chwalipiętą
Dodałam już 2000 książek, oczywiście dzięki pracy bibliotekarza.