Dziś o książce „Burza” autorstwa Zuzanny Gajewskiej.
Poznajemy Ewelinę Zawadzką, właścicielkę zakładu pogrzebowego, przedsiębiorczą kobietę, która mimo zawirowań w przeszłości cieszy się zaufaniem lokalnej społeczności. Z racji wykonywanego zawodu (oraz potrzeby serca) wspiera ludzi w najtrudniejszych chwilach życia. Obcowanie ze śmiercią, zwłaszcza śmiercią ludzi, których się znało, rodzi ciekawość dotyczącą ostatnich chwil życia i okoliczności śmierci. Kiedy do jej zakładu trafia ciało Marzeny Tolak niedowierzanie, zmienia się, w chęć odkrycia kto stoi za śmiercią lokalnej blogerki. Czy idealne życie, to tylko gra pozorów? Czy działalność blogerska przyczyniła się do śmierci kobiety? Czy motywem była zazdrość?
To, co było dla mnie najciekawsze to kwestie społeczne. Z racji wykształcenia autorka bardzo trafnie zarysowuje funkcjonowanie małej, lokalnej społeczności oraz (jeszcze ciekawiej) ukazuje współczesne funkcjonowanie człowieka w mediach społecznościowych. Balansowanie między prawdą i fałszem… by zyskać rozgłos w mediach społecznościowych, pogoń za sensacją, hejt. „Jednym kliknięciem kciuka udała mu się złamać kodeks etyki dziennikarskiej, współżycia społecznego i zwykłej ludzkiej przyzwoitości, której zdecydowanie brakowało również jego obserwatorom”.
„Burza” to zbiór ludzkich historii… ścieżek życia, którym często towarzyszyły załamania pogody, to wichury, nagłe zmiany, nieszczęścia spowodowan...