Czerwona baśń

Wiktoria Korzeniewska
8.2 /10
Ocena 8.2 na 10 możliwych
Na podstawie 26 ocen kanapowiczów
Czerwona baśń
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8.2 /10
Ocena 8.2 na 10 możliwych
Na podstawie 26 ocen kanapowiczów

Opis

W pewnej wiosce był obyczaj. Obowiązywał w czasach, kiedy jeszcze słyszano w lesie klaskanie, w południe unikano wychodzenia w pole, a kobiety szeptały o wilku, który uśmiechał się jak człowiek. Każdego roku, pierwszego dnia lata, wieś wspólnie wybierała jedną dziewczynkę. Nie najładniejszą, nie najzdolniejszą. Wybór zawsze padał na najbrzydszą w wiosce. Taką, której nikt nie chciał. Nawet jej rodzice. Ubierano ją w czerwoną pelerynę, aby była dobrze widoczna i wysyłano do lasu. I tak, na przestrzeni lat, dziesiątki Czerwonych Kapturków wędrowały tam, gdzie czekała na nie Ta.
Data wydania: 2020-09-22
Wydawnictwo: Aniversum
Kategoria: Fantastyka
Stron: 150
dodana przez: books.of.shadow

Autor

Wiktoria Korzeniewska Wiktoria Korzeniewska
Urodzona w 1987 roku w Federacji Rosyjskiej
Z wykształcenia filolog, literaturoznawca, z zawodu specjalistka ds. promocji książek, z serca właścicielka slavicbook.pl – bloga o książkach z motywami słowiańskich wierzeń. Uzależniona od kawy i baśni. Podejrzana o bycie miejską zmorą. Niejednokro...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

W lesie spotkasz przeznaczenie, jeśli tylko zboczysz ze ścieżki...

WYBÓR REDAKCJI
13.10.2020

"Czerwona baśń" Wiktorii Korzeniewskiej to dość krótkie (objętościowo) opowiadanie, której motywem przewodnim jest historia dziewczynki niosącej lekarstwa i ciepły posiłek dla chorej babci. Jeśli dodam, że ta dziewczynka miała czerwoną pelerynkę z kapturkiem i wyglądała w niej uroczo, a po drodze do domku ukochanej babci zboczyła ze ścieżki, za na... Recenzja książki Czerwona baśń

@Tanashiri@Tanashiri × 24

Las był gęsty i zielony, a baśń była czerwona

WYBÓR REDAKCJI
25.12.2020

Za wioską był las. Gęsty i zielony. W lesie zaś były ścieżki. Ścieżkami tymi podążały dziewczynki z wioski. Każda z nich, bez wyjątku, odziana była w czerwony płaszczyk z kapturem. Płaszczyki i dziewczynki były częścią umowy między wioską, a Tą. O Tej mówiło się różne rzeczy. Że mieszka w głębi lasu, że pożera ofiarowane jej dziewczynki. Ta nie mi... Recenzja książki Czerwona baśń

Czerwony Kapturek, słowiańskość, tajemnica, mrok i magia…

30.09.2020

Od dzieciństwa uwielbiałam Czerwonego Kapturka. Mała dziewczynka idąca przez las do babci w czerwonym wdzianku z koszyczkiem zawsze bardzo mnie fascynowała. W „Czerwonej Baśni” autorstwa Wiktorii Korzeniewskiej (@slavicbook) poruszony został podobny motyw, jednak odbiegający od oryginału. Tutaj las jest czymś mrocznym, czymś, co żyje. Dodatkowo wz... Recenzja książki Czerwona baśń

@thallier3012@thallier3012 × 5

Nie schodź ze ścieżki!

8.09.2021

Na Wojtusia z popielnika Iskiereczka mruga – Chodź opowiem ci bajeczkę, Dalej się boję. Bajka będzie długa. Otwarcie tej książki jest pierwszym krokiem w stronę Lasu. Teraz, kiedy wiem, co się w nim znajduje, nie wiem, czy zrobiłabym to ponownie, czy wykonałabym ten ruch. Już rozumiem, że określenie "głupia dziewczyna" wypowiadane co jak... Recenzja książki Czerwona baśń

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Lorian
2023-05-31
8 /10
Przeczytane

W lesie stoi chata, otoczona makami. To tam kieruje swe kroki Gretel, która została poświęcona w ofierze. Czy przeżyje, czy [ jedynie ] straci jakąś część ciała, zależy tylko od niej... czy zdoła oddać przeszłość ogniom? Czy pisane jej jest zginąć... czy uratować las?

Klimatyczna baja Wiktorii zabiera nas tam, gdzie pachnie wolnością i mchem, gdzie Leszy wskazuje zagubionym drogę, a Południca czeka, by pochłonąć nieuważnych. Mamy w bai wszystko, czego może pragnąć słowiańska dusza, od Domowika po... ale tego wam nie zdradzę, niech będzie to dla was pachnąca wilczą sierścią niespodzianka.

Baja jest brutalna, krwawa, taka, jakie baje były kiedyś, pisane, by nauczyć. I mimo, że została napisana w obecnych czasach, uczy! Poetycki język Wiktorii przekazuje nam wiele mądrych prawd pięknym językiem, bogatym w lesiste i omszone metafory. Nieomal czyta się tę książkę jak poezję, czuje się dotyk słońca na skórze, futro czarnego Lisa i... potworność starych bogów, w których gaśnie wiara.

Myślę, że dzięki takim książkom, słowiańskim autorom i czytelnikom, las nigdy nie odejdzie w zapomnienie. Będzie rósł nam w duszy, otulając nas opiekuńczo gałęziami. Na pewno wrócę do bai. Jest to perełka literacka, pukająca w odrzwia duszy. Oryginalna, odrobinę chaotyczna, tajemnicza, nie dająca się sklasyfikować, trochę straszna i wyjątkowo piękna.

× 9 | link |
@beata87
2021-10-01
10 /10
Przeczytane Najukochańsze Z mitologią słowiańską

Niezwykła baśń. Doskonała baśń. Dla dorosłych baśń i dla wszystkich lubujących się w baśniach braci Grimm - mrocznych, krwawych.
Wykorzystuje motywy znanych wszystkim baśni i bajek oraz wielu motywów mitologii słowiańskiej. Piękne połączenie, plastyczne, barwne, wciągające. Czytanie było przyjemnością.

× 9 | link |
@z_glowawksiazkach
2020-12-14
7 /10
Przeczytane

Po przeczytaniu tej książki śmiem twierdzić, że wejście do Krainy Czarów nie prowadzi przez króliczą norę, a ukryte jest w gęstym, zielonym lesie. Aby je odnaleźć wystarczy zboczyć ze ścieżki. Pozostaje odpowiedzieć sobie tylko na jedno pytanie: czy aby na pewno chcesz tam wejść?

Książka Wiktorii Korzeniewskiej to współczesna, mroczna baśń (nie czytajcie jej swoim dzieciom), w której dobrze znane nam historie braci Grimm mieszają się z tymi mniej znanymi mitami z naszego rodzimego, słowiańskiego podwórka.

Jednak czy trzeba interesować się mitologią słowiańską i słowiańskością, aby sięgnąć po tę książkę? Nie, jednak gwarantuję, że po jej przeczytaniu sami zechcecie dowiedzieć się więcej o Leszym, Południcach i Domowiku oraz zaczniecie zostawiać w domu mleko i ciastka, tak na wszelki wypadek.

„Czerwona baśń” to przede wszystkim baśń czyli utwór, który pod płaszczem magicznych przedmiotów, fantastycznych bohaterów przekazuje nam prawdę o nas samych. Zwraca uwagę na to, jak ważne jest odnalezienie w życiu swojej drogi pośród tych wszystkich krętych, leśnych ścieżek. Czasem żeby znaleźć tę właściwą, trzeba się po prostu zgubić.

× 1 | link |
@wojciechowska.am
@wojciechowska.am
2020-11-09
7 /10
Przeczytane

Bardzo byłam ciekawa tej powieści, szczególnie, po małym fragmencie, który został opublikowany pewnego dnia na instagramie. Podziwiam autorkę bardzo jako recenzentkę, podziwiam i za napisanie książki.
W skrócie, myślę, że można to ująć jako alternatywną wersję Czerwonego Kapturka, w której aż kipi od nawiązań do słowiańskości - tematu obecnie bardzo na topie. Autorka robi to dobrze, a do tego puszcza nam jeszcze kulturowe oczko i czerpie z europejskich wierzeń i legend bardzo umiejętnie.
Powieść sama w sobie nie jest zła, początek mnie wciągnął od razu - natomiast przeplatanie wątków już nie przypadło mi do gustu, zwłaszcza, że fabuła nabiera sensu dopiero mniej więcej od połowy. Mimo wszystko, uważam, że warto - mam też nadzieję, że to nie jedyna powieść autorki.

× 1 | link |
@mysilicielka
2021-09-08
10 /10
Przeczytane Fantastyka Religie i mitologie Posiadam Spooky season

Na Wojtusia z popielnika
Iskiereczka mruga –
Chodź opowiem ci bajeczkę,
Bajka będzie długa.
Była sobie raz królewna,
Pokochała grajka,
Król wyprawił im wesele…
I skończona bajka.
Była sobie Baba Jaga,
Miała chatkę z masła,
A w tej chatce same dziwy…
Cyt! iskierka zgasła…

× 1 | link |
@ksiazkowe_opowiesci
@ksiazkowe_opowiesci
2022-11-01
10 /10
Przeczytane

Są takie opowieści, które powoli, niczym mgła, ciężko i mozolnie otulają swoimi ramionami, zabierają nas w podróż do innego miejsca, do innego świata i do innego czasu.
Gdy dni powoli zaczyna pętać ciężar jesieni i ustępują one w końcu z głośnym westchnieniem sennym wieczorom, uwielbiam sięgać po tajemnicze, baśniowe historie, które wprawiają mój umysł w niezwykłą nostalgię. Wypełniają tę dziwną pustkę w moim sercu, która rwie się do magii.
Gdy byłam mała do snu tuliły mnie szeptane przez babcie opowieści o „Brzydkim Kaczątku”, „Kopciuszku”, „Czerwonym kapturku”, a także stare, zapisane na pożółkłych stronach baśnie, które mojej babci czytała jeszcze jej babcia.
Zasiane i pielęgnowane ziarenko musi w końcu wykiełkować. Moja babcia zasiała we mnie ziarenko miłości do baśni i sennych opowieści. Dbała o nie latami, a w którymś momencie, ja sama zaczęłam o nie dbać.
To właśnie stąd wzięła się moja wielka miłość do historii utkanych z magii i do starych opowieści spisanych na nowo.
„Czerwona baśń” trafiła w moje ręce przypadkowo. Niespodziewanie. Całkiem spontanicznie poprosiłam o jej pożyczenie przyjaciółkę. Ta niepozorna, krótka książeczka, leżała wśród wielu innych pozycji. Otoczona książkami, o których los chciał, bym zapomniała.
A jednak w końcu sięgnęłam po nią. Strona po stronie przemierzałam mroczny las, w którym czaił się Wilk, wśród drzew kulił Leszy, a na polanie, w starym domku na kurzych łapkach, w ciel...

| link |
@zacisze_wiedzmy
2021-09-27
10 /10
Przeczytane Przeczytane 2021 Posiadam

Książka "Czerwona baśń" Wiktorii Korzeniewskiej od wydawnictwa Aniversum to mroczna baśń pełna magii.

Akcja książki dzieje się w lesie, gdzie mieszka Ta. Co roku mieszkańcy wioski ubierają jedna z dziewczynek w czerwony kapturek i wysyłają do Tej. Jest to ofiara, którą mieszkańcy muszą ponieść by wioska była bezpieczna. Nie jest to strata dla wioski, ponieważ wysyła się dziewczynki najbrzydsze i których nikt nie chce. I tak kolej przypada na Gretel, która rusza w las w czerwonej pelerynie. Kogo spotka w lesie? Czy uda jej się wyjść cało ze spotkania z Tą? Musicie przeczytać by się tego dowiedzieć.

Autorka wykreowała cudowny świat pełen folkloru słowiańskiego i rosyjskiego. Od pierwszych stron panuje atmosfera grozy i mroku. Baśniowy klimat kontrastuje z makabrycznymi wydarzeniami. Bohaterowie prawdziwi, barwni i nietuzinkowi. Fabuła ciekawa i intrygująca. Wydarzenia doskonale przemyślane i nie ma tu nic zbędnego. Akcja ma dość równe tępo ale przez lekkie i płynne opisy autorki wydaje się jakby ze strony na stronę przyspieszała. Oprawa graficzna książki jest niesamowita i doskonale oddaje treść. Wywołuje odczucie grozy i tajemnicy. Książkę czyta się wyśmienicie i lekko, pomimo dość makabrycznych wydarzeń.

"Czerwona baśń" to wspaniała baśń dla dorosłych, w której każdy odkryje coś innego. Polecam!

| link |
@xnanciaax
2023-11-29
10 /10
Przeczytane
@pynia_miedzy_ksiazkami
2023-09-17
10 /10
Przeczytane
@Wilczekczyta
2023-04-13
9 /10
Przeczytane Przeczytane 2023
@gloria11
2022-11-23
7 /10
Przeczytane
@milla
2022-11-05
8 /10
Przeczytane
@nemesis
@nemesis
2022-03-16
5 /10
Przeczytane Fantasy
@madzik_750
@madzik_750
2021-11-14
9 /10
Przeczytane
@potarganerude
@potarganerude
2021-10-31
10 /10
Przeczytane
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Im większy wybór, tym trudniej. Trzeba decydować, a nie rozważać. A potem nigdy nie żałować i iść naprzód.
Wiesz, dlaczego nie wolno oglądać się za siebie, gdy się odchodzi? (...) Nie należy się oglądać, bo to świadczy o niepewności i wahaniu, a to najgorsze, co tylko możesz zabrać ze sobą w podróż.
- Rozumiesz, że to czyni cię wyjątkową?
- Niby co takiego?
- Nie rozpamiętujesz. Jesteś w stanie powiedzieć mniejsza o to, choć przecież musiałaś bardzo cierpieć. Ty nie grzebiesz w swym cierpieniu, nie wracasz do niego. Idziesz dalej. Tylko nieliczni to potrafią.
Poranek jest mądrzejszy od wieczora.
– Tylko wiara w nas mogłaby pomóc.
– Ja wierzę!
Uśmiechnął się smutno.
– Ty nie wierzysz, ty wiesz. A to olbrzymia różnica.
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl