Człowiek, który spadł na ziemię

Walter Tevis
7.9 /10
Ocena 7.9 na 10 możliwych
Na podstawie 9 ocen kanapowiczów
Człowiek, który spadł na ziemię
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.9 /10
Ocena 7.9 na 10 możliwych
Na podstawie 9 ocen kanapowiczów

Opis

Thomas Jerome Newton przybywa na Ziemię. Celem jego wizyty jest zdobycie wody, której dramatyczny brak jest przyczyną wymierania życia na jego rodzimej planecie. Korzystając ze swoich nadludzkich możliwości, szybko zaczyna zdobywać fortunę niezbędną do realizacji projektu. Niestety, sprawy się komplikują. Newton coraz bardziej zwleka z wykonaniem zadania. Niezwykle realistyczna opowieść o obcym na Ziemi – realistyczna na tyle, że staje się metaforą naszego własnego egzystencjalnego smutku i samotności.
Tytuł oryginalny: The Man Who Fell to Earth
Data wydania: 2024-04-19
ISBN: 978-83-68069-20-4, 9788368069204
Wydawnictwo: MAG
Seria: Artefakty
Stron: 182
dodana przez: janusz.szewczyk
Mamy 1 inne wydanie tej książki

Autor

Walter Tevis Walter Tevis
Urodzony 28 lutego 1928 roku w USA (San Francisco)
Pisarz amerykański. Urodził się w San Francisco, wychował w Kentucky, a większość dorosłego życia spędził w Ohio, gdzie pracował jako wykładowca anglistki. Następnie przeniósł się do Nowego Jorku i poświęcił pisaniu. Jest autorem licznych opowiadań ...

Pozostałe książki:

Gambit królowej Przedrzeźniacz Człowiek, który spadł na ziemię
Wszystkie książki Walter Tevis

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Człowiek, który spadł na Ziemię: W poszukiwaniu wody i sensu życia

3.05.2024

Zastanawialiście się kiedyś, jak to jest znaleźć się w zupełnie obcym świecie? Nie znać języka, nie rozumieć kultury, nie pojmować panujących obyczajów? Jak to jest czuć się samotnym i wyobcowanym niczym rozbitek na bezludnej wyspie? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w poruszającej powieści Waltera Tevisa "Człowiek, który spadł na Ziemię". T... Recenzja książki Człowiek, który spadł na ziemię

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@janusz.szewczyk
2021-11-21
7 /10
Przeczytane PRZENIESIONE Artefakty 2017 Posiadam

Kolejna książka z serii Artefakty, prezentującej w założeniach interesujące pozycje klasycznej SF z drugiej połowy XX wieku. Książka krótka, jak zwykle elegancko wydana w twardych okładkach z wszytą zakładką.

Oryginał został wydany w 1963 roku i z anachronicznością oraz nietrafnością części wizji autora trzeba się po prostu pogodzić z założenia (zawsze uwielbiałem naukowców ery kosmicznej uparcie posługujących się suwakami logarytmicznymi). Początkowo w ogóle źle odebrałem tę książkę, głównie z powodu tego, że jak zupełny naiwniak uwierzyłem w bzdury wypisane przez wydawcę na okładce. Fabuła powieści opisuje na wizytę na Ziemię Thomasa Newtona, przybysza z Marsa, planety spustoszonej przez wojny i zasiedlonej przez dogorywającą w suszy i zimnie cywilizację, mającą z nami wspólnych przodków (mniej więcej). Cywilizacja ta, chociaż lepiej rozwinięta od naszej, wysyła na Ziemię swojego przedstawiciela ostatniej szansy żeby ukradkiem zdobył dla niej wodę. A przynajmniej tak głosi opis okładkowy. Mając go w pamięci, czytałem książkę z narastającym niedowierzaniem. Jak niby Newton miałby to zrobić pod względem logistycznym? Marsjanin na Ziemi zajmuje się początkowo kapitalistycznym zdobywaniem kasy przez potajemną sprzedaż patentów ze swojego rodzimego świata (to, że nie ma żadnych dokumentów nie przeszkadza mu w szybkim zbudowaniu superkorporacji). Za uzyskane miliony buduje statek. Nie bardzo wiedziałem po co, bo dość trudno byłoby mu wlać oceany do ładowni i wystrzelić j...

× 1 | link |
@Regalia92
2023-09-19
Przeczytane Poszły w świat

Jak ktoś trafie zauważył, bardziej to psychologiczny dramat aniżeli sf. I - zrów ktoś - trafniej stwierdził, że za dużo tu alkoholu. Ha, jak to zdanie przeczytałam, pomyślałam, że co?! Ano, całkiem spora liczba kartek książki to po prostu popijawa. Rozmowa i popijawa. Więc o czym w końcu toto jest?

Ano... Tommy przybył, by uratować swoich, poniekąd niewoląc nas (ale tylko na szczeblu politycznym). Oczywiście, że jest istotą wyższą, mądrzejszą, ale i tak małpy okazują się sprytniejsze. Przeraziło mnie jednak, jak się zakończyła książka, a raczej jak zakończył się pomysł, w którym nadzieje pokłada umierający gatunek... Ale nikt nie mówił, że Tommy jest heroiczny (a czy ja bym była? Nieee.)

Szybo się czyta, książka nie ma nużących opisów, jak już to takie trochę notatki z dnia. Czułam na karku oddech Zimnej Wojny - i tak, umiejscowienie w czasie pasuje, a to, co się dzieje w ostatnich rozdziałach, już wszelkie wątpliwości rozwiewa. Czy polecam? Nooo może być. Szału nie ma, ale blamanżu też nie. Na okładce przeczytałam, że ponoć jest film - a ciekawe, jak dorwę, to obejrzę.

× 1 | link |
@degustatorksiazek
2024-05-03
7 /10
Przeczytane Sci-fi Posiadam
@mikakeMonika
2024-07-21
9 /10
Przeczytane E-book
@lordofthedreams9
2022-04-05
8 /10
Przeczytane Artefakty 📚 posiadam
@Adam84
2019-12-25
8 /10
Przeczytane Przeczytane, Posiadam
@Wiesia
2019-11-26
8 /10
Przeczytane Posiadam 📚 fantastyka 🛸
@Chassefierre
2019-11-20
7 /10
Przeczytane Literatura amerykańska Science Fiction Fantastyka
@BagatElka
2019-11-13
9 /10
Przeczytane 2018 ZZZ....oddane
@Beata_
2019-11-12
8 /10
Przeczytane Posiadam Papierowe

Cytaty z książki

Patrząc na kota, pomyślał: gdybyście to wy byli jedynym inteligentnym gatunkiem na tej planecie. A potem, uśmiechnąwszy się zgryźliwie do siebie: właściwie może i tak jest.
Czy Newton też był, jak on, mistrzem cichego porannego popijania, wypatrującym... czegokolwiek, co mogłoby zdrowemu człowiekowi wśród obłąkanego świata dać choć jeden powód, by nie pić od rana?
[...] rozglądając się po pokoju, po stonowanych szarych ścianach i krzykliwych meblach, nabrał obrzydzenia do tego tandetnego i obcego miejsca, do głośnej, gardłowej, chaotycznej i przeseksualizowanej kultury, do tej gromady cwanych, drażliwych, egoistycznych małp – prymitywnych, nieczułych na to, że ich wątła cywilizacyjka, tak jak most londyński, wali się, wali się, wali się.
- Za ile zacznie się wielka wojna? Ta, która wszystko zniszczy.
- A w sumie to może i dobrze? - Dopił resztę dżinu, sięgnął do koszyka po butelkę. - Wszystko być może wymaga zniszczenia.
Większość ludzi wiedzie życie w cichej rozpaczy.
Dodaj cytat