Z twórczością Anny Herbich spotkałam się już wcześniej przy okazji innych jej książek o podobnej tematyce. I nadal jestem zdania, że tematy poruszane przez nią do łatwych nie należą, ale jakże są potrzebne. W czasach gdzie pamięć o tej tragedii powoli zanika, trzeba jak najczęściej ludziom przypominać fakty.
" Dziewczyny ocalałe" to zbiór opowieści kobiet, które żyły w czasie drugiej wojny światowej. One wszystkie podzielił się z czytelnikami swoimi historiami, a łatwe to na pewno nie było.
Niczym nie zawiniły, nikogo te kobiety nie skrzywdziły. Miały tylko po prostu pecha, że urodziły się w tamtych czasach, w rodzinach żydowskich.
Sięgając po tę książkę musicie być nastawieni na sporo emocji, wzruszeń oraz też przerażenia. Tu nie ma co tak naprawdę opisywać co w niej znajdziemy, bo tak naprawdę każdy z nas - czytelników - historię zna i wie mniej więcej czego może się spodziewać. I trzeba przyznać , że w momencie gdy czytamy o tych wydarzeniach o których opowiadają nam same osoby, które to przeżyły a nie tylko z ust pisarki - historia przeraża jeszcze bardziej .
Ja ze swej strony zapraszam do sięgnięcia po tę książkę i gorąco Wam ją polecam . Te historie powinny być przeczytane, zapamiętane i dalej przekazane. Aby nigdy więcej już się nie powtórzyły.