Elegia dla bidoków

J.D. Vance
7.1 /10
Ocena 7.1 na 10 możliwych
Na podstawie 12 ocen kanapowiczów
Elegia dla bidoków
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.1 /10
Ocena 7.1 na 10 możliwych
Na podstawie 12 ocen kanapowiczów

Opis

Porażająca, choć niepozbawiona humoru opowieść o dorastaniu w biednym miasteczku w „pasie rdzy”. To również napisana z uczuciem i zaangażowaniem analiza kultury pogrążonej w kryzysie – kultury białych Amerykanów z klasy robotniczej. O zmierzchu tej grupy społecznej, od czterdziestu lat ulegającej powolnej degradacji, powiedziano już niejedno. Nigdy dotąd jednak nie opisano jej z takim żarem, a zwłaszcza – od środka. Historia Vance’ów zaczyna się w pełnych nadziei latach powojennych. Ciężką pracą udało im się awansować do klasy średniej, a ukoronowaniem sukcesu stał się J.D., który jako pierwszy w rodzinie zdobył dyplom wyższej uczelni. Vance pokazuje jednak, że nie da się uciec od spuścizny przemocy, alkoholizmu, biedy i traum, tak typowych dla rejonu, z którego się wywodzili. Elegia dla bidoków to aktualne i niepokojące rozważania o tym, że znaczna część Stanów Zjednoczonych straciła wiarę w amerykański sen, co znalazło odzwierciedlenie w wyniku ostatnich wyborów prezydenckich. J.D. Vance – amerykański pisarz, publicysta i przedsiębiorca. Dorastał w małym miasteczku w „pasie rdzy” w południowym Ohio, gdzie miał styczność z wieloma przykładami niesprawiedliwości społecznej prześladującej Amerykę, m.in. upadającymi szkołami, rozdartymi rodzinami, epidemią heroiny. Ukończył wydział prawa Uniwersytetu Yale, służył w Korpusie Piechoty Morskiej.
Data wydania: 2018-02-15
ISBN: 978-83-65973-04-7, 9788365973047
Wydawnictwo: Marginesy
Kategorie: Biografia, Reportaż
Stron: 320
Mamy 1 inne wydanie tej książki

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Amerykański sen dla bidoków

15.04.2022

Powieść, jednocześnie autobiografia człowieka stosunkowo młodego (ur. 1984 r.), wcale nie sławnego (przed wydaniem książki), bez spektakularnych osiągnięć (na skalę światową, czy nawet krajową). Również cenny dokument dla socjologów, antropologów kulturowych, etnologów, a także polityków. Wszystko w jednym dziele. Żeby zrozumieć zamieszanie, jakie... Recenzja książki Elegia dla bidoków

@Leeloo@Leeloo × 7

Ameryka dla każdego

19.07.2020

Kiedy zaczynałem czytać „Elegię dla bidoków”, nie wiedziałem, że reklamowana jest jako odpowiedź na pytanie: jak to się stało, że Donald Trump wygrał wybory prezydenckie? Na szczęście, bo bym po nią nie sięgnął. Guzik mnie obchodzi, dlaczego Trump został prezydentem. Bardziej interesuje mnie, co z tego wyniknie. Ostatecznie jednak uważam, że książ... Recenzja książki Elegia dla bidoków

@Meszuge@Meszuge × 1

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Renax
2020-05-15
6 /10
Przeczytane Biografie

Napaliłam się na tę książkę okrutnie, trochę, żeby poczytać o 'wyborcach Trumpa', jak reklamowano tę książkę, a trochę, żeby sobie porównać z naszymi rodzimymi wyborcami populistycznymi...
Gdy się czyta 'Elegię dla bidoków' ma się poczucie, że to, co opisuje autor to prawda. Vance opowiada nie tylko o biedzie, ale i o marnotrawstwie swojego środowiska, o alkoholu i dragach, o braku umiejętności zarządzaniu pieniędzmi i o marnotrawieniu zasiłków. Skądinąd wiem, że zawód, jaki wykonywała matka Vance'a w USA, pielęgniarstwo, jest tam opłacane 50$ za godzinę! To bardzo intratny zawód! A oni żyli patologicznie. I chyba naprawdę trzeba spojrzenia od wewnątrz, żeby nie cisnąć książką, piórem, klawiaturą w bezradnej złości i rozpaczy i żeby zrozumieć tych ludzi.
Nie wiem co jeszcze mogę napisać. To historia z życia wzięta. Naprawdę przejmująca, dzieje patologicznej rodziny, dysfunkcyjnej w każdym calu. I co najgorsze, to gdy się to czyta, to w pamięci zaraz stają dziesiątki takich rodzin, takie ciche dramaty, do której nikt się nie przyznaje. Zawsze myślałam, że dom to coś oczywistego, ale okazuje się, że to przywilej, coś wyjątkowego.

× 13 | Komentarze (1) | link |
EK
@EwaK.
2022-06-03
7 /10
Przeczytane

Porozmawiajmy o tytule.
Po pierwsze: kto to taki tytułowy BIDOK (nie: biedak)? To przeciętniak, któremu się nie powiodło, często leniwy i roszczeniowy, najczęściej ubogi (ale nie nędzarz), niechętny zmianom, ale z ambicjami, rodzinny i przywiązany do ziemi, z wysokim poczuciem własnej wartości, ale mający poczucie, że nie jest doceniony. W tej książce to amerykański hillbilly, mieszkaniec „pasa rdzy”, czyli terenów zamieszkałych przez potomków imigrantów z Irlandii i Szkocji. Kiedyś był to obszar postrzegany jako bogate, przemysłowe serce Ameryki, teraz to miejsce, gdzie od lat ludzie zmagają się z bezrobociem, królują uzależnienia i przemoc, bieda aż piszczy, a bidoki akceptują swój los, żyją z socjalu i nie mają ochoty nic z tym zrobić. Bo po co?

Po drugie: ELEGIA to utwór utrzymany w tonie smutnego rozpamiętywania, dotyczący spraw osobistych.
Tytuł świetnie oddaje intencję książki. „Elegia dla bidoków” to niewesołe rozpamiętywanie, a właściwie relacja autora, który wspominając swoją rodzinę, dzieciństwo i młodość opowiada jak przestał być bidokiem. Wyrwał się z rodzinnego piekiełka, stawił czoło niedogodnościom i zostawił za sobą marazm. Sprężył się, ukończył prawo na Yale University, odniósł sukces i awansował do niedostępnego, wydawałoby się, lepszego świata - do elitarnych prawniczych kręgów. Tyle że nie o pokonywaniu drogi do dobrego życia jest ta opowieść, ale o miejscu, z którego startował i próbie wyjaśnienia dzięki czemu i komu stało się to m...

× 2 | link |
@Gabriela_Deda
@Gabriela_Deda
2021-01-07
7 /10
Przeczytane

Recenzja video:


Nie jest to pozycja szalenie zaskakująca, szczególnie dla osób, które interesowały się społeczeństwem Stanów Zjednoczonych i są świadome jego ogromnego rozwarstwienia oraz problemów, które z tego rozwarstwienia wynikają. Jednak mimo to jest to pozycja warta uwagi - by poznać amerykańskie społeczeństwo od tej „drugiej strony”, czyli od strony ludzi z klasy robotniczej, żyjących w Pasie Rdzy, w okolicy Appalachów bądź w Pasie Biblijnym. Jest to autobiografia pełna szczerości i próby opisania tego, z jakimi problemami zmagają się ludzie z klasy robotniczej oraz tego, że nie wystarczy kilka programów socjalnych, by zmienić ich podejście do świata czy nawyki. J.D. Vance opisuje tutaj swoich najbliższych, osoby, które kocha całym sercem, a jednocześnie nie stara się ich wybielić. Choć w jego słowach czuć miłość i niekiedy delikatną próbę wytłumaczenia danych zachowań, czytelnik nie może mieć poczucia, że obraz został przez niego zakłamany. Autor nie boi się opowiadać o historiach, do których wielu ludzi w życiu by się nie przyznało - a on niejednokrotnie wspomina o tym z dumą. Uważam, że ta książka może otworzyć oczy, szczególnie osobom, którym wydaje się, że problem biedy i braku wykształcenia wynika jedynie z lenistwa. Trzeba pamiętać, że rejon geograficzny, o którym opowi...

× 2 | link |
@jenny777
2019-03-03
7 /10
Przeczytane

J.D.Vance opisuje swoje przeżycia, doświadczenia. Zwykłą codzienność. Ale jednocześnie maluje świetny obraz Ameryki, którą niekoniecznie znamy. Prowadzi czytelnika przez podziemia amerykańskiego snu. Pas Rdzy, amerykańska kolebka Szkoto-Irlandczyków. Ich potomkowie zwani są dzisiaj Hillbillies. To właśnie tytułowe Bidoki. Autor w swojej książce ukazuje poprzez życie swoich najbliższych oraz swoje jak ciężko jest wyrwać się z okowów bidoctwa, nabytych zwyczajów myśleniowych, prostactwa czy nałogów. Sam osiągnął wiele. I pokazuje że można. Ale wskazuje, że nie jest to łatwe.

Nie jest to wnikliwa analiza przyczynowo-skutkowa. Jednak J.D. Vance próbuje czasem poprzeć się danymi statystycznymi czy innymi pulikacjami fachowymi. Aczkolwiek tytuł ten należy traktować jako autobiografia człowieka, który dzięki głównie zawziętości Mamaw przeszedł od zera do... no właśnie prostego, zwykłego życia.

Bardzo ciekawa lektura. Daje nowe spojrzenie na Stany, które wydaje się jakbyśmy znali już od podszewki.

× 2 | link |
@zooba
@zooba
2019-11-27
8 /10
Przeczytane Posiadam Audiobooki 2018

Bardzo lubię kiedy książka mnie zaskakuje i kiedy wymyka się prostym podsumowaniom i definicjom. W przypadku "Elegii dla bidoków" duża część tego zaskoczenia wynika z faktu, że nie jest ona pozycją o amerykańskiej polityce, o czym czytamy w pierwszym zdaniu opisu okładkowego. Nie jest to też ani reportaż, ani autobiografia, ani długi esej. Autor nakreślił studium przypadku - życie chłopaka wychowywanego w dość typowej biednej rodzinie w górzystych rejonach Apallachów, który 'wyszedł na ludzi' i to w wielkim stylu. W rodzinie w zasadzie patologicznej, bez ojca, za to z ciągle zmieniającymi się 'narzeczonymi' matki, nałogami, przemocą, długami, której jedynymi filarami byli dziadkowie J.D. Vance'a, a zwłaszcza jego babcia.

Wspomnienia o dorastaniu wymieszane były z obserwacjami grupy społecznej, w której dorastał autor. Dostajemy garść informacji o białej biedocie - o przeważającym modelu rodziny, o wartościach, które cenią, o preferencjach politycznych i zabitych ambicjach. Autor pisze z wielkim współ-czuciem i zrozumieniem, ale jednocześnie nie kupuje wykrętów i wymówek, którymi tłumaczą swój nieciekawy los znajomi. Książka jest bardzo szczera, intymna wręcz, czuć w niej miłość do swojej małej ojczyzny.

Czym mnie ujął J.D. Vance? Szczerością w wiwisekcji swojego trudnego dzieciństwa. Nie ukrywał nałogu matki i emocjonalnej huśtawki, jaką fundowała mu matka. Pisał jak trudno kochać taką osobę, ile żalu, pretensji, nadziei i rozczarowania czuł przez lata. Ksi...

× 1 | link |
@Jjolka
2024-03-08
4 /10
Przeczytane
@Leeloo
@Leeloo
2022-04-10
8 /10
Przeczytane
GA
@garbos
2022-02-10
8 /10
Przeczytane
@malwinasleziak
@malwinasleziak
2021-12-13
9 /10
Przeczytane
@Meszuge
2020-07-19
6 /10
@paulina.zakrzewska
@paulina.zakrzewska
2020-01-13
8 /10
Przeczytane
@Beata_
2019-11-03
7 /10
Przeczytane E-booki Posiadam

Cytaty z książki

W żadnej innej grupie Amerykanów nie panuje taki pesymizm jak wśród białej klasy robotniczej. Zdecydowanie ponad połowa czarnych, Latynosów i białych z wyższym wykształceniem spodziewa się, że ich dzieci będą stały gospodarczo niż oni sami. Wśród białej klasy robotniczej sądzi tak zaledwie czterdzieści cztery procent.
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl