Mroźna noc, zawieja śnieżna, wzburzone morze i tonący statek z tysiącami ludzi na pokładzie to sceneria opisanej w "Idąc rakiem" tragedii "Wilhelma Gustloffa", storpedowanego na Bałtyku w końcowej fazie drugiej wojny światowej, 30 stycznia 1945 r. Zatopienie tego statku płynącego z Gdyni (przemianowanej wówczas na Gotenhafen) do Kilonii to największa katastrofa morska w dziejach - zginęło w niej od siedmiu do dziewięciu tysięcy ludzi, cywilnych uciekinierów z Prus Wschodnich i Pomorza Gdańskiego oraz wieluset żołnierzy i żołnierek.
[Wydawnictwo Oskar, 2002]