Zdarza mi się sięgać po literaturę, traktującą o czasach II wojny światowej, dlatego obok tej pozycji nie mogłam przejść obojętnie. Okładka i opis sugerują ocean wrażeń z tamtych lat. A jak było naprawdę? Wiosną 1938 roku Robert Meissner ma lat osiemnaście i przeżywa swą pierwszą miłość. Od dawna marzy o opuszczeniu rodzinnego domu. Ma dość życia... Recenzja książki Jazda na rydwanie
Nie chcę zagłębiać się w dokładną treść powieści, bo nie o to chodzi w recenzji. Zrobili to moi poprzednicy. Chcę ogólnym zarysem przejść do niej samej. Do niej i do własnych odczuć wobec niej. Co czułam biegnąc po jej stronach? Rozczarowanie, które rosło proporcjonalnie do przeczytanych stron. Bohater okazał się mdły i naiwny, co nie pozwalało mi... Recenzja książki Jazda na rydwanie
"Jazda na rydwanie" jak możecie się domyślić już po samej grafice na okładce, powinna być świetna. I nie dziwi mnie też faktycznie po przeczytaniu jej ilość stron, bo jednak takie tematy z reguły są faktycznie rozległe. To co, podpowiem, o czym jest ta opowieść! Łapcie opis wydawcy: "Rok 1938, Bydgoszcz. Osiemnastoletni Robert Meissner... Recenzja książki Jazda na rydwanie
Zwierzenia recenzentki Zakładając to miejsce, wierzyłam, że pisanie o książkach to czysta przyjemność. Przecież, skoro przeczytałam jakąś powieść, wyrobiłam sobie o niej opinię, Cóż więc trudnego może być w jej spisaniu? Ostatnio dostrzegłam również ciemne strony blogowania, na ponad tydzień zapadając w niemoc twórczą. Skończywszy czytać kole... Recenzja książki Jazda na rydwanie
Jazda na rydwanie to opasłe, niespełna dziewięciuset stronicowe tomiszcze. Przybliżenie fabuły stanowi dla mnie nie lada wyzwanie, bo jest to powieść wielowątkowa, łącząca w sobie elementy kilku gatunków literackich. To po trosze thriller, po trosze powieść przygodowa i łotrzykowska, a po trosze jeszcze romans z niemałą dawką erotyki. Głównego ... Recenzja książki Jazda na rydwanie
Gdy mowa o rydwanach, nieodmiennie przychodzi mi na myśl „Ben Hur” i brawurowy wyścig kwadryg . Tym razem, zamiast Charltona Hestona lejce zaprzęgu trzymał Hulk, prowadząc dziki gon przez góry i wądoły, ze mną zamkniętą w bagażniku. Czuję się tą „Jazdą na rydwanie” cokolwiek sponiewierana. Teraz wielu z Was zapewne zapyta, co taka ja tutaj robi. W... Recenzja książki Jazda na rydwanie