Opinia na temat książki Kiedy byłem dziełem sztuki

@panika0 @panika0 · 2010-06-17 13:28:42
Przeczytane
Książki Schmitta mają to do siebie że pochłaniają od samego początku. I z tą książką w moim przypadku było podobnie, niestety gdzieś w połowie zapał do czytania zmalał. Dlaczego? Dlatego iż książka mimo to że jest ciekawa, szokująca i intrygująca, to jest zarazem rozwlekła i przewidywalna. Jednak nie zaraziłam się do niej. Postanowiłam wytrwać i nie żałuję. Książka opowiada o tym jak pewien artysta (a może powinnam napisać pseudoartysta) za cenę sławy i rozgłosu pozbawia człowieczeństwa osobą zagubioną i załamaną, zdołowaną życiem, chcącą popełnić samobójstwo. Człowiek ten nie zdając sobie sprawy w co się pakuje i jaką cenę przyjdzie mu zapłacić później decyduje się na krok stania się żywym dziełem sztuki, eksponatem, marionetką w rękach swojego twórcy, a co za tym idzie sprzedaje swoją dusze i ciało, za cenę popularności i sławy. Niegdyś niedostrzegany, żyjący w cieniu swoich sławnych braci, staje się teraz obiektem zainteresowania mediów. Jednak szczęście nie trwa długo, jest złudne i ulotne. Wszystko się odwraca. Postanawia walczyć o to co zostało jeszcze z jego człowieczeństwa, walczyć w imię miłości. Książka pokazuje nam jak głęboka potrafi być ludzka głupota. Gdzie może zaprowadzić nas chęć bycia w centrum. Pokazuje ludzki egoizm i okrucieństwo. Ale też pokazuje nam na czym polega siła miłości, pokazuje nam że warto walczyć do samego końca mimo przeciwności losu. Książka na pewno warta przeczytania, z czystym sumieniem polecam.
Ocena:
Data przeczytania: 2010-01-01
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Kiedy byłem dziełem sztuki
2 wydania
Kiedy byłem dziełem sztuki
Éric-Emmanuel Schmitt
8.3/10

Zdesperowany bohater na skraju samobójstwa podpisuje iście faustowski pakt ze spotkanym przypadkowo artystą. Odda się w jego ręce, w zamian za co odzyska sens życia. Jako żywa rzeźba staje się sławny ...

Komentarze

Pozostałe opinie

Ciekawie to wygląda z opisu. Temat kojarzy mi się z książką "Klara i półmrok" Somozy, gdzie tematem są granice sztuki i człowieczeństwa (tam na bazie "żywych obrazów"). Czy ktoś może czytał obie i móg...

@oga@oga

interplaygirl - czytałam już, ale nie bardzo rozumiem dlaczego stracił w twoich oczach? Napisz coś więcej:))

@martagieks@martagieks

Fajnie, że podałaś link @interplaygirl - przeczytałam może trochę dla hecy, bo utwory tego pana jakoś nigdy mnie nie urzekały. Jednak wyłaniający się z tego wywiadu obraz Schmitta jako twórcy w moim p...

@TiTiUu@TiTiUu

Uwielbiam Schmitta, a jednak ta książka zupełnie mnie nie przekonała.. Udziwniona i nierealna; niepodobna do innych jego książek. Dla mnie- nieestetyczna.

GR
@Groch
© 2007 - 2024 nakanapie.pl