Legendy i Latte. Opowieść heroiczna o sprawach przyziemnych

Travis Baldree
6.9 /10
Ocena 6.9 na 10 możliwych
Na podstawie 47 ocen kanapowiczów
Legendy i Latte. Opowieść heroiczna o sprawach przyziemnych
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
6.9 /10
Ocena 6.9 na 10 możliwych
Na podstawie 47 ocen kanapowiczów

Opis

Wysoka fantasy, niskie stawki. Z podwójną porcją kawy!

Znużona dziesięcioleciami walk, krwawymi wyprawami i nieustannymi awanturami orczyca Viv uznaje, że nadeszła pora zawiesić miecz na kołku. Chce zrealizować swoje marzenie – zamierza otworzyć pierwszą kawiarnię w mieście Thune. Mimo że nikt tam nie ma bladego pojęcia, czym jest kawa…

Jednak na tym zupełnie nowym, nieznanym szlaku nawet najdzielniejsza z wojowniczek nie poradzi sobie sama. Na drodze do sukcesu Viv stają jej rywale – dawni i nowi. Mroczne podziemie Thune może sprawić, że orczycy łatwo będzie znów chwycić za miecz, a przecież obiecała sobie, że więcej tego nie zrobi.

Dlatego właśnie, jak mawia stare porzekadło, przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę. A jej członkowie mogą nadejść z najmniej oczekiwanych kierunków. Nieważne, czy ściągnie ich pradawna magia, smakowite słodkości czy też świeżo zaparzona kawa – staną się dla Viv bardziej nieodzowni, niż sobie wyobrażała. Bo prawdziwą nagrodą w wędrówce są ci, których spotykamy po drodze.

Tytuł oryginalny: Legends & Lattes. A Novel of High Fantasy and Low Stakes
Data wydania: 2023-03-22
ISBN: 978-83-67323-85-7, 9788367323857
Wydawnictwo: Insignis
Cykl: Legendy i latte, tom 1
Stron: 336
dodana przez: MichalL

Autor

Travis Baldree Travis Baldree Uwielbiam historie i uwielbiam je opowiadać. Jestem autorem ,,Legend i Latte'', przytulnej opowieści fantasy o niskich stawkach. Jestem również narratorem i pokochałem to od kiedy pierwszy raz usłyszałem legendarnego Franka Mullera. Użyczyłem swoj...

Pozostałe książki:

Legendy i Latte. Opowieść heroiczna o sprawach przyziemnych Księgarnie i kościopył
Wszystkie książki Travis Baldree

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Kawa i nadzieja

WYBÓR REDAKCJI
18.05.2023

Jest rębajło który od dziesiątków lat wykonuje swój krwawy zawód. Wraz z najemnikami i innymi rębajłami wycina sobie drogę przez zastępy wrogów. To niebezpieczny żywot... i po paru latach rębajło rozumie, że także niezbyty satysfakcjonujący. Możesz go także szybko zakończyć wykrwawiając się z niezliczonych ran lub dostając toporem w głowę. A co je... Recenzja książki Legendy i Latte. Opowieść heroiczna o sprawach przyziemnych

@Lorian@Lorian × 15

Kawa - cóż to za dziwo!?

WYBÓR REDAKCJI
3.12.2023

Fenomen "Legend i Latte" był dla mnie zastanawiający od momentu premiery. Chyba nie znam takiej osoby, która twierdziłaby, że książka się jej nie podobała. Ba, nie czytałem nawet żadnej negatywnej opinii, a to o czymś świadczy. Tym bardziej sam chciałem zapoznać się z tytułem Travisa Baldree'ego . Okazja nadarzyła się niedawno, bo powieść dostępna... Recenzja książki Legendy i Latte. Opowieść heroiczna o sprawach przyziemnych

Gdy blisko linii thaumicznej Skalwertów Klejnot zapłonie...

3.05.2023

Zastanawialiście się kiedyś nad tym, co się dzieje z tymi wszystkimi bohaterami mordującymi na potęgę potwory, kiedy pewnego dnia stwierdzają, że mają już tego dość? I że ta linia kariery nie jest już tak rozwojowa, jak wcześniej? I przede wszystkim, że nie bardzo ich bawi? Travis Baldree zastanowił się nad tym i tak oto powstały ,,Legendy i Latt... Recenzja książki Legendy i Latte. Opowieść heroiczna o sprawach przyziemnych

Powieść ciepła jak kubek gorącej latte

20.01.2024

Dawno, dawno temu, żyła sobie orczyca o imieniu Viv. Po kilku dziesięcioleciach krwawych bitw, odcinania wrogom głów i innych kończyn, postanawia dosłownie złożyć broń i diametralnie odmienić swoje życie, rzuca więc wszystko i wyjeżdża.. no, tym razem nie w Bieszczady, lecz do Thune, małego malowniczego miasteczka, żeby otworzyć kawiarnię. Tak, to... Recenzja książki Legendy i Latte. Opowieść heroiczna o sprawach przyziemnych

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@tsantsara
2023-12-06
4 /10
Przeczytane Fantastyka Literatura angielska E-audiobook Rozrywka

Zaufaj gnomom to cię zaskoczą.

Właściwie ten gnom (autor) mnie nie zaskoczył. Po samym tytule można się już było tego spodziewać: Legendy i latte. Równie dobrze mogłoby to brzmieć: Orki i lodówka, Wampir i wentylator albo Smoki i odkurzacz. Co ma piernik do wiatraka? Fantasy, a więc orki, sukkuby, szczurołaki oraz inna menażeria z Wiedźmina a tu nagle... sru!: automat do kawy ze spieniaczem mleka, wiatrak u sufitu, kawa z lodem lub na wynos, lodówka, gazownia, piece w pudłach transportowych a nawet wzmacniacz do lutni... A wszystkie maszyny działają, choć nie istnieje elektryczność, nikt też nie obraca żadną korbą. No, czy to nie jest cud?! Deus ex machina w czystej postaci? Taak, elektryczność to magia. Magia, albo raczej autor-nielot. Skłaniam się niestety ku drugiej opcji: nie umie oderwać się od rzeczywistości, w której sam żyje. Nie dostaje mu wyobraźni. I jakoś już wcale mnie nie interesuje, czy Viv wynajdzie plastikowy kubek z pokrywką dla swej "coffee to go", czy też może zrobi go z brzozowej kory. Autor miesza rzeczywistości i robi to wyjątkowo niezdarnie - nie musi jej detalicznie przedstawiać, ale powinien wiedzieć, jak wszystko ma działać, a ja uważam, że nie wie. Po prostu lekceważy czytelnika, nie dbając o koherencję stworzonej rzeczywistości. Czy to musi tak wyglądać w cosy phantasy? Czy też to tylko t...

× 16 | Komentarze (1) | link |
@mala_mi
2023-12-04
6 /10
Przeczytane 2023

Chyba każdy miał tak, że w pewnym momencie swojego życia zastanawiał się, czy nie rzucić wszystkiego i nie wyjechać w Bieszczady. A gdyby tak w odwrotną stronę? Po latach tułania się po bezdrożach i wywijania mieczem orczyca Viv postanawia wrócić do cywilizacji i otworzyć w mieście Thune kawiarnię. To dość karkołomne zadanie, biorąc pod uwagę jej zupełny brak doświadczenia w gastronomii i fakt, że nikt tu nie wie, co to kawa…

Słyszałam już o kocykowych kryminałach, a „Legendy i latte” to chyba przykład kocykowego fantasy. Tu wszystko jest przytulne i otulone zapachem kawy. Fakt, fabuła jest zupełnie przewidywalna, ale jeżeli damy się oczarować sympatycznym bohaterom i uroczej atmosferze tej książki to całkiem miła lektura. Fanom twardej, krwawej, brutalnej fantasy raczej się nie spodoba.

× 9 | link |
@Anmar
2023-11-17
6 /10
Przeczytane Audiobook Przeczytane 2023

Zdecydowanie nie tego się spodziewałam, gdy sięgnęłam po książkę, a właściwie po audiobooka. Jeśli potraktować książkę jako fantastyka to nie polecam, bo jest jej po prostu za mało. Ale jeśli ktoś zastanawia się nad założeniem własnego interesu to jak najbardziej polecam, bo "Legendy i Latte" krok po kroku pokazują jak otworzyć przytulną kawiarnię. I niestety ja nie żartuję, bo sposób w jaki Viv otworzyła swój lokal nie jest głównym wątkiem powieści, on jest całą powieścią i tylko w kilku miejscach na chwilę Autor pokusił się o jakiś delikatny wątek poboczny.

Audiobooka wysłuchałam tylko ze względu na ciepły i przyjemny w odbiorze głos lektorki, pani Laury Breszka. A nawet on nie uratował książki, bo głos to nie wszystko i po mniej niż godzinie miałam dość słuchania bez przerwy o tym samym.

Książka nie ma jakiś "widocznych" wad. Jest napisana i przetłumaczona dobrze, brak w niej błędów językowych czy logicznych. A jedyne co mogę jej zarzucić to fakt, że jest nudnawa i pełna powtórzeń. A jednak po wysłuchaniu całości uzmyslowiłam sobie, że niesie ona ze sobą pewną otuchę i wiarę w przyjaźń. Dlatego uważam, że książka znajdzie wielu zwolenników, szczególnie jeśli szuka się czegoś lżejszego i mało absorbującego. Właśnie ukazał się kolejny tom, po który zapewne w przyszłości sięgnę. Co prawda głównie ze względu na lektorkę, choć zakończenie powieści też mnie mocno zaintrygowało.

× 8 | link |
@CzarnaLenoczka
@CzarnaLenoczka
2023-03-03
8 /10

Przed wyruszeniem w drogę, należy zebrać drużynę!

Viv ma dość życia pełnego krwi i przemocy. Od dłuższego czasu pragnie wytchnienia i stabilizacji, więc gdy tylko nadarza się okazja by zmienić swój los, nie waha się ani chwili. Ale czy kawiarnia w mieście, w którym nikt nie słyszał o kawie ma racje bytu? Czy pragnienie serca jest w stanie przeciwstawić się szarej rzeczywistości? Chodźcie, zdradzę Wam pewną tajemnicę!

Ponoć jeśli czegoś bardzo się pragnie, los zrobi wszystko by nam to dać. Jednak Orczyca Viv nie zostawia nic przypadkowi i uważa, że przeznaczeniu należy dopomóc. Zobaczywszy gnomią kawiarnię w jednym z odwiedzonych przez nią miast, zamarzyła o takiej dla siebie. O miejscu, w którym ludzie będą pić kawę i pogryzać ciasteczka, rozmawiając ze sobą zamiast pędzić gdzieś bez chwili wytchnienia. Dlaczego więc miałaby czekać, aż lokal sam spadnie jej nieba?

Ta kobieta ma plan! Odnajduje najlepszego cieślę w Thyne i nic nie robi sobie z jego imienia, choć miano Katastrofa nie jednego mogłoby odstraszyć. Zatrudnia utalentowaną asystentkę, która choć zna się ludziach to ma z nimi pod górkę z uwagi na przynależność rasową. No i piekarz! Oh piekarz jest niczym wisienka na torcie. Czy ja wspomniałam, że stolarz to hobgoblin, asystentka jest sukubem a piekarz szczurołakiem? Nie? To mówię :D Mają też kotora – kotkę wielką jak cielę, która zdecydowanie jest superbohaterką tej historii.

...

× 4 | link |
@obsydiian
2023-02-27

Każdy z nas choć raz w życiu czytał książkę, która była jak kocyk w deszczowe dni, albo jak przyjaciel od serca. Dlatego jeśli szukacie takiej książki to 23 marca ma premierę Legendy i Latte, którą pokochacie. Za to jak ta historia się z jednej prosta a jak wiele z niej można wyciągnąć.

Viv prowadziła zupełnie inne życie, z jednej strony mroczne i samotne z drugiej miała ekipę z którą dzieliło ją wszystko a łączyła misja. Do czasu, aż postanowiła spełnić swoje marzenie. I tak zaczyna się cała historia.

Początek nie do końca mi się spodobał, opisy wszystkiego były dla mnie nieco nudne, czekałam na rozwinięcie i po 80 stronach ciężko było się oderwać od czytania. Ta książka przede wszystkim pokazuje jak wiele pracy trzeba włożyć w realizację swoich celów czy marzeń i że nie zawsze wszystko układa się tak jakbyśmy chcieli.

"Rzeczy nie muszą zawsze pozostawać takie, jakimi były na początku".

Fabuła książki jest osadzona w świecie fantastycznym, ale wiele rzeczy z naszego świata zostało przeniesione do niej i sprytnie wplecione w historię przez co nie odczuwamy że to się ze sobą kłóci. Historia sama w sobie jest bardzo przewrotna, więc nie warto zakładać że to czego byliśmy pewni takie pozostanie.

Relacje między bohaterami rozwijają się powoli ale dzięki temu widzimy jakie zmiany w nich zachodzą i jak rozkwitają. Widzimy z jakimi demonami starają się walczyć a także na kartach powieści dostrzegamy przyjaźń i różne jej rodzaje a tak...

× 3 | link |
@mysilicielka
2023-09-21
6 /10
Przeczytane Fantastyka

A gdyby tak powieść ciepłą, prostą, zwyczajną, o przyjaźni i stawaniu na własne nogi, typowo podbudowującą, obyczajową, połączyć z fantastyką, demonami i orkami? Wtedy wyszłyby właśnie takie "Legendy latte".

Ogólnie oceniam powieść na plus, ale większych zachwytów nie będzie. Rozumiem wszystkie pozytywne recenzje, ja jednak chyba liczyłam na coś więcej. Czasem miałam wrażenie, że bohaterowie są po prostu "przebrani" i gdyby pomijać wzrokiem ich określenia gatunkowe, to otoczka fantastyczna całkiem by zbladła.

Jeśli ktoś ma ochotę na spokojną lekturę, ma ochotę (jak główna bohaterka) odwiesić miecz i zrelaksować się przy filiżance ciepłej kawy, to polecam mu tę książkę. Ja w trakcie już trochę przebierałam nóżkami i chciałam ruszyć dalej, na przygodę.

× 3 | link |
@ksiazkiwloczykija
@ksiazkiwloczykija
2023-10-27
4 /10

"Legendy i Latte" autorstwa Travisa Baldree to książka, która wydaje się być nieszablonowym połączeniem wysokiej fantastyki i kawiarnianej atmosfery, a także próbą eksperymentu z gatunkiem literackim. Jednak mimo obiecującego opisu, ta nietypowa mieszanka może nie przypaść do gustu wszystkim czytelnikom.

Główna bohaterka, Viv, to orczyca zmęczona dziesięcioleciami walk i krwawymi wyprawami. Postanawia zostawić przeszłość za sobą i zrealizować swoje marzenie otwarcia kawiarni w Thune, mieście, które dotąd nie miało pojęcia, czym jest kawa. Ta nietypowa kawiarnia jest pomysłem odmiennym od typowych bohaterów w wysokich fantasy, co nadaje opowieści nieco świeżości.

Jednak opis książki sugeruje, że na drodze Viv stanie wielu rywali, zarówno dawni, jak i nowi. To, co mogło być interesującym elementem fabuły, może niestety sprawić, że czytelnikowie poczują się zagubieni w gąszczu postaci i wątków. Fabuła zdaje się być pełna chaosu, co utrudnia skupienie się na głównym wątku i spowalnia tempo opowieści.

Nie można jednak zaprzeczyć, że autorowi udało się stworzyć barwne postacie, które przyciągają uwagę. Viv to silna i niekonwencjonalna bohaterka, a towarzyszący jej członkowie drużyny wnoszą różnorodność i wyrazistość do fabuły. Jednak rozwijanie relacji między nimi wydaje się być czasami powolne i rozwleczone.

Mimo że "Legendy i Latte" wnosi świeże podejście do gatunku fantasy, to eksperyment z połą...

× 2 | link |
@mamazonakobieta
2023-04-09
8 /10
Przeczytane

Potwór zostaje zabity, a skarb zdobyty. Czyżby koniec historii? Nie w przypadku ogrzycy Viv, dla niej to zakończenie pewnego etapu, a jednocześnie otwarcie nowego, niespodziewanego dla wielu. Miecz zostaje odłożony, koniec walk, bitew, przemocy. Viv postanawia spełnić swoje marzenia, otworzyć kawiarnię i serwować w niej kawę oraz babeczki. Cóż w tym dziwnego? A no wiele. W Thune gdzie to robi, nie tylko jest to pierwsze takie miejsce, ale również nikt tam nie słyszał o kawie. Na dodatek zamierza zrobić to w miejscu, w którym jest rozpadająca się stajnia. Czy jej się uda? Czy spełni swoje marzenia? Czy pokona przeciwności, których będzie nie mało, a jednocześnie jej miecz pozostanie nieużywany? Czy nowe życie będzie tym, czego chciała?

Nie będę ukrywać, że nigdy wcześniej nie czytałam książki w tym stylu i mnie się te klimaty spodobały. Dużo fantastycznych stworzeń, uroczych scen, wiele humoru. To pozycja, która może nie zostanie w pamięci na długi czas, nie wywoła morza emocji, ale pozwoli doskonale się bawić podczas czytania i dostarczy dużą dawkę śmiechu.

Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani, zupełnie inni niż można byłoby się spodziewać.

„Legendy i Latte” to książka zupełnie inna niż wszystkie znane mi fantasy. Osobiście dostarczyła mi sporą dawkę śmiechu i uważam, że warto było ją przeczytać. Polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA

× 2 | link |
@__Booksayah__
2023-08-04
6 /10
Przeczytane

Nie jest to mój typ książki (dlatego taka ocena), ale trzeba przyznać, że jest to książka, której wiele osób potrzebowało. Sięgnęłam po nią z polecenia @goblin_w_ksiazkach , która opisała ją jako symulator kawiarni - i to jest tak bardzo w punkt.

Początek sprawił, że musiałam kilka razy sprawdzić czy na pewno włączyłam dobrego audiobooka, bo miała być kawiarnia, a były jakieś walki (o ile dobrze pamiętam) xD. Nie jestem fanką początku, ale na szczęście im dalej idzie fabuła, tym jest lepiej. Obserwowanie tego, jak kawiarnia powstaje, jak się rozwija, zyskuje nowych pracowników i rozgłos wśród ludzi - to było niesamowicie przyjemne i pierwszy raz spotkałam się z aż tak przytulną książką. Klimatu dodają też oryginalni bohaterowie, bo Viv jest orczycą, a kucharzem jest szczur (są też inne rasy, ale bez wersji papierowej nie potrafię wymienić nazw).

Jest to książka monotonna, ale nie w złym kontekście - nie ma tu nieprzewidywalnych momentów i scen, w których zadamy sobie pytanie ,,co się właśnie wydarzyło". Ta historia po prostu sobie spokojnie płynie i można powiedzieć, że otula czytelnika płynącym z niej ciepłem.

× 2 | link |
@Kantorek90
2023-12-15
5 /10
Przeczytane

Koniec roku zbliża się wielkimi krokami, zatem przyszedł najwyższy czas na przeczytanie kolejnej publikacji w ramach akcji @czytaniezwiedzmami. Tym razem zwycięzcą ankiety okazała się książka "Legendy i Latte" autorstwa Travisa Baldree. Czy wybrana większością głosów lektura przypadła mi do gustu? Już spieszę z wyjaśnieniem.

"Legendy i Latte" to historia, która skupia się na losach orczycy Vic, która znużona swoim dotychczasowym życiem pełnym krwawych walk, postanawia osiąść w mieście Thune i otworzyć kawiarnię, w której można będzie napić się pysznej i aromatycznej kawy. Chociaż nikt z mieszkańców nie ma bladego pojęcia, czym ów kawa jest, zupełnie nie przeszkadza to Viv w realizacji tego marzenia. Czy zatem jej kawiarnia odniesie sukces? Czy orczyca nie będzie tęsknić za przygodami, które dzieliła ze swoją niezawodną drużyną? Po odpowiedzi na te pytania odsyłam Was do lektury.

Muszę przyznać, że od samego początku byłam dość sceptycznie nastawiona do tej historii. Głównie dlatego, że nie lubię kawy, więc książka kręcąca się wokół tej tematyki, nie znajdowała się w kręgu moich czytelniczych zainteresowań. Jednak skoro została wybrana większością głosów — chciałam dać jej szansę. No i cóż... Nie da się zaprzeczyć, że była to przyjemna historia o zmianach w życiu i o tym, że warto dążyć do tego, aby spełniać swoje marzenia, ale dla mnie to zdecydowanie za mało, żeby dać tej publikacji wyższą ocenę.

Czytając tę książkę, miałam wrażenie, że trafił...

× 1 | link |
@chomiczkowe.recenzje
2023-04-04
8 /10

Siadając do powieści Travisa Baldree, nie sądziłem, że książka o zakładaniu kawiarni w świecie fantasy może być taka dobra. Fantastyka zazwyczaj kojarzy się z niesamowitymi przygodami, bitwami i bohaterami. Tymczasem Baldree udowodnił, że równie dobrze można napisać książkę o bardzo przyziemnych sprawach, kawie i bułeczkach cynamonowych. Obawiałem się, że sama historia moze być nudna, ale zdecydowanie tak nie było i gdy się już wciągnąłem, naprawdę nie chciałem odrywać się od lektury.

Zakładanie kawiarni przez orczycę Viv od samego początku jest ekscytujące i szczerze mówiąc, wciągnąłem się w ten biznes oraz kibicowałem głównej bohaterce. Podobało mi się, gdy ciągle się rozwijał i czułem się, jakbym sam był częścią tego lokalu. Do tego, bardzo przyjemnym akcentem było bonusowe opowiadanie, które, choć początkowo tego nie widać, naprawdę fajnie uzupełnia historię z powieści.

Wiadomo, książka nie jest idealna i ma kilka drobnych wad. Postaci nie są zbytnio rozwinięte, głównej bohaterce wiele wychodzi (choć to jest uzasadnione fabularnie), a fabuła nie jest złożona, ale to po prostu czyta się przyjemnie!

"Legendy i latte" udowadnia, że książka fantasy może traktować o sprawach bardzo przyziemnych, a i tak być przyjemna i wciągająca. Jak widać, nie zawsze muszą być bitwy i wielcy bohaterowie 😉

× 1 | link |
@Perlasbooks
2024-04-30
8 /10

Są takie opowieści, które zaskakują nas poruszaną tematyką, lekkością, ciepłem oraz komfortem. To właśnie jedna z nich! ,,Legendy i Latte" to zdecydowanie mój kocyk na zimne, jesienne dni. Słuchając jej nie spodziewałam się, że tak mnie zaskoczy nie tylko tym jak podobna jest do mojego ukochanego ,,Sekretu bóstwa ptaków", ale także tym, iż gdy jej słuchałam to naprawdę wczuwałam się w nią jak gdybym tam była i przeżywała wszystko razem z bohaterami, którzy są niesamowici i wielobarwni.

,,Legendy i Latte" zabiorą was w podróż do miasta Thune, gdzie główna bohaterka - Viv znudzona walkami, postanawia otworzyć pierwszą tam kawiarnię. Nie zważając na to, iż nikt nie wie tam co to jest kawa ani tym bardziej kawiarnia, jest zdeterminowana, by osiągnąć swój cel.

Jest to powieść fantastyczna autorstwa Travisa Baldreego, która jest definitywnie cosy fantasy, którą czytać/słuchać będziecie z prawdziwą przyjemnością i apetytem na bułeczki cynamonowe Naparstka oraz przepyszną, parującą kawę. Nie jest to fantasy nastawione na walki, przelewanie krwi, brutalność, lecz jest to bardziej historia, która dzieje się już po samym zakończeniu typowej historii fantasy. Miło spędziłam z nią czas i sądzę, że być może za jakiś czas do niej wrócę. To zdecydowanie było fajne.



× 1 | link |
@very.little.book.nerd
2023-05-16
9 /10
Przeczytane

“Legendy i Latte” to ciepła i przytulna historia, która pachnie świeżo parzoną kawą i gorącymi bułeczkami cynamonowymi! <3

Kocham nietypowe mieszanki gatunków. Tutaj mamy high fantasy, ale połączone z… uroczą obyczajówką. Główna bohaterka, Viv, nie macha mieczem na wszystkie strony, by powalić przeciwników. Już nie. Teraz jej miecz wisi za ladą kawiarni, obwieszony girlandami i robi za nietypową ozdobę lokalu. Brzmi ekstra, co nie?

Co mnie najbardziej zaskoczyło? Fakt, że w “Legendach i Latte” jest naprawdę sporo akcji i to nie tylko tej "miłej i przyjemnej". Poza kawą i cynamonkami w tej historii jest też sporo spisków, niebezpieczeństw i kłód rzucanych głównej bohaterce prosto pod nogi. Nie odbiera jej to jednak ciepłego i absolutnie uroczego klimatu, a jedynie dodaje trochę aromatu!

Przesłanie płynące z tej historii zdecydowanie mnie kupuje. Nie będę Wam nic zdradzać, ale jest naprawdę mądre i - jak na tę książkę przystało - urocze! Podobnie jak relacja między Viv i Tandri. Romans między nimi jest delikatny, nie dominuje fabuły, ale stanowi słodki dodatek do całej historii <3

Jeśli potrzebujecie przyjemnej, nieco nietypowej, ale też na swój sposób absolutnie wyjątkowej książki - koniecznie przeczytajcie "Legendy i Latte"!

× 1 | link |
@neve.793w
@neve.793w
2023-07-24
6 /10
Przeczytane

Tytuł niewątpliwie zachęcający, cała opowieść z ciekawym pomysłem, wliczając w to również barwne przedstawienie postaci. Niestety akcja już po początkowych rozdziałach zwalnia, może przez zbyt dużo realistycznych opisów codziennego dnia głównej bohaterki - Viv. Jednak połączenie fantastyki i realnego życia (kawiarnie, służby porządkowe, czy też nowoczesne maszyny) jest ciekawe, po zakończeniu głównej akcji (na końcu książki), interesujące opowiadanie o wcześniejszych losach ogrzycy Viv (wojowniczki).

× 1 | link |
@trabska
2023-07-22
7 /10
Przeczytane

To, że otula ciepłym kocykiem jest chyba dobrym podsumowaniem jaka to historia jest. Ma w sobie coś z tej epickości jaką prezentują te „duże” fantastyczne książki i dlatego fenomenalnie mi się to czytało. Poleciłabym ją jednak młodzieży, bo jest pisana bardzo prostym językiem, bardzo wolnym i cały jej zamysł to po prostu akcja od zera do bohatera (w zdecydowanie innym sensie niż pomyśleliście w kontekście książki o orkach 😅). Taka powieść drogi… tylko, że bez drogi. Ma się momentami wrażenie, że trochę to cukierkowo-lukrowe, ale dlatego właśnie rozlewa to ciepło po sercu. Bez problemu można przeczytać ją na jednym posiedzeniu.

| link |
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

O nie! Książka Legendy i Latte. Opowieść heroiczna o sprawach przyziemnych. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat

Pozostałe książki z cyklu

Księgarnie i kościopył
Księgarnie i kościopył
Travis Baldree
6.8/10
Za jakiś czas otworzy kawiarnię z pyszną latte… Dziś jeszcze walczy z potworami. *** Kariera ...