Legendy i Latte. Opowieść heroiczna o sprawach przyziemnych recenzja

Kawa i nadzieja

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Lorian ·2 minuty
2023-05-18
Skomentuj
15 Polubień
Jest rębajło który od dziesiątków lat wykonuje swój krwawy zawód. Wraz z najemnikami i innymi rębajłami wycina sobie drogę przez zastępy wrogów. To niebezpieczny żywot... i po paru latach rębajło rozumie, że także niezbyty satysfakcjonujący. Możesz go także szybko zakończyć wykrwawiając się z niezliczonych ran lub dostając toporem w głowę. A co jeśli... zawiesić miecz na kołku i otworzyć kawiarnię?

Viv, orczyca-najemniczka, właśnie tak robi. Wraz z pełną kiesą pieniądza i nadzieją - tą wredną ale i dającą siłę muzą - udaje się do miasta w którym nikt o kawie nie słyszał, by otworzyć przybytek tego napitku. Jednak branża usługowa potrafi być także trochę niebezpieczna. Co ma poradzić orczyca, która już nie chce - stanowczo - sięgać po miecz, a chmury zbierają się nad jej uroczą kawiarnią, która już zdążyła podbić serca nie tylko mieszkańców miasta ale i samej właścicielki?

"Legendy i latte" to książka-ciepły koc. Tutaj nie ma zmiłuj się. Musisz poddać się jej urokowi, jej ciepłemu przyciąganiu, albo nigdy nie korciło cię, by usiąść z kubkiem kawy i kotem przy kominku. Wraz z Viv odkrywamy sekrety prowadzenia kawiarni, od kamienia węgielnego po tłumy przy stołach. Wraz z nią zawiązujemy przyjaźnie - szczere i otwarte przyjaźnie polegające na zwykłej niewymuszonej sympatii. Obalamy stereotypy dotyczące rasy, płci i wyglądu. Bierzemy się za siedzenia bossów przestępczego półświatka.

I pijemy kawę. Taką, która jest nowością. Pierwszy łyk latte i już kawa ze spienionym mlekiem ogrzewa nas od środka. Wraz z ciepłą cynamonową bułeczką, sprawia, że czujemy się po przeczytaniu książki jak wyjęci z ciepłej kąpieli i posadzeni przy buzującym radośnie ogniu - tak, z kotem i kocem, bo jak to bez kota i koca.

"Legendy i latte" to także mądra książka. Przy kawie wszystko wydaje się łatwiejsze - od zaakceptowania towarzystwa sukkuba, po nie pytanie gnoma czy coś ostatnio wynalazł. Uprzedzenia idą w zapomnienie. Rasy mieszają się w tej kosmopolitycznej i pozytywnej kawiarni. Pierwsze złe wrażenia bywają mylące, a opinie są kształtowane po poznaniu osoby. Chciałoby się, by tak było zawsze, ale żyjąc w świecie, gdzie nie ma orczyc prowadzących kawiarnie, możemy przynajmniej czerpać z książki nadzieję - wredną lecz dającą siłę. I uśmiechać się od ucha do ucha.

Książkę przeczytałam w czasie potrzebnym do zaparzenia kawy rano... i kolejnej następnego poranka. Wciąż mnie grzeje ta latte. Wciąż nie mogę - i nie chcę - otrząsnąć się z pozytywnej energii, którą mi dała. Jest to książka do której z pewnością będę wracać - by znów poczuć te wibracje, znów naładować baterie... i znów poczuć zapach kawy, unoszący się nad kartami powieści.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-05-18
× 15 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Legendy i Latte. Opowieść heroiczna o sprawach przyziemnych
Legendy i Latte. Opowieść heroiczna o sprawach przyziemnych
Travis Baldree
6.9/10
Cykl: Legendy i latte, tom 1

Wysoka fantasy, niskie stawki. Z podwójną porcją kawy! Znużona dziesięcioleciami walk, krwawymi wyprawami i nieustannymi awanturami orczyca Viv uznaje, że nadeszła pora zawiesić miecz na kołku. Ch...

Komentarze
Legendy i Latte. Opowieść heroiczna o sprawach przyziemnych
Legendy i Latte. Opowieść heroiczna o sprawach przyziemnych
Travis Baldree
6.9/10
Cykl: Legendy i latte, tom 1
Wysoka fantasy, niskie stawki. Z podwójną porcją kawy! Znużona dziesięcioleciami walk, krwawymi wyprawami i nieustannymi awanturami orczyca Viv uznaje, że nadeszła pora zawiesić miecz na kołku. Ch...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dawno, dawno temu, żyła sobie orczyca o imieniu Viv. Po kilku dziesięcioleciach krwawych bitw, odcinania wrogom głów i innych kończyn, postanawia dosłownie złożyć broń i diametralnie odmienić swoje ż...

@pardobicka @pardobicka

Koniec roku zbliża się wielkimi krokami, zatem przyszedł najwyższy czas na przeczytanie kolejnej publikacji w ramach akcji @czytaniezwiedzmami. Tym razem zwycięzcą ankiety okazała się książka "Legend...

@Kantorek90 @Kantorek90

Pozostałe recenzje @Lorian

Usługi weterynaryjno-nekromantyczne
Zając, że oko wykol

Zwierzęta to dość wdzięczny temat na książkę, większość z nas uwielbia futrzanych ( i nie-futrzanych) przyjaciół. A kiedy dodamy do tego ożywianie zmarłych pupilów, lecz...

Recenzja książki Usługi weterynaryjno-nekromantyczne
Żmijątko
(Ostatnia) żertwa

Zauważyłam pewną rzecz, znamienną rzecz, podczas lektury wszystkich tomów opowiadających historię Wiedmy. Monika Maciewicz pisze coraz lepiej, z książki na książkę dosta...

Recenzja książki Żmijątko

Nowe recenzje

Spotkasz mnie nad jeziorem
Plaster z miłości i łez
@podrugiejst...:

Wierzycie w bratniość dusz i przeznaczenie? W książce "spotkasz mnie nad jeziorem" ten motyw jest świetnie rozwinięty, ...

Recenzja książki Spotkasz mnie nad jeziorem
Słomianie
Słomian i brak wyznawców
@guzemilia2:

Q: zdarza wam się przeczytać książkę, o której totalnie nie wiecie, co później napisać/ powiedzieć? Reklama - wydaw...

Recenzja książki Słomianie
Opactwo Northanger
Kiedy naiwność jest cnotą
@Estera:

"Opactwo Northanger" czytałam ostatnio w liceum i pamiętam tylko tyle, że denerwowała mnie główna bohaterka. Jak się ok...

Recenzja książki Opactwo Northanger
© 2007 - 2024 nakanapie.pl