O tym że jego wiersze tłumaczone są na język hebrajski Zbigniew Herbert dowiedział się przypadkiem . " Chciałem najserdeczniej i najszczerzej podziękować Panu za kilkunastoletni trud (.) Miałem już sporo tłumaczeń, ale tłumaczenie Pana wzruszyło mnie prawdziwie. Przyjmuję [je] jako wspaniały i niezasłużonydar" - to cytat z listu do prof. Davida Weinfelda, który Herbert pisał "na oślep" nie będąc pewnym adresu odbiorcy. "Jako tłumacz czułem się wobec Pana trochę jak pirat. Nieznany człowiek tłumaczy bez praw autorskich, publikuje książkę i przez lata nie daje o sobie znaku życia" - odpowiada Weinfeld. Wymiana listów z 1984 roku rozpoczyna wieloletnią znajomość zwieńczoną wizytą Herberta w państwie, o którym pisał, że jest "jego duchową Ojczyzną". Książka opracowana przez Ryszarda Krynickiego podejmuje próbę rekonstrukcji tego niezbadanego dotychczas wątku w biografii poety. Prócz listów, faksymiliów oraz zdjęć Herberta znajdziemy tu również dwa teksty autorstwa Dawida Weinfelda "Rozproszone wspomnienia o Herbercie w Izraelu" oraz "Recepcja Herberta w Izraelu", a także kalendarium podróży spisane przez Ryszarda Krynickiego.