Czy jest możliwa naukowa synteza prozy niemieckojęzycznej przełomu XX i XXI wieku? Czy lektura i szczegółowe badania wybranych powieści takich autorów, jak Robert Schindel, Bernhard Schlink, Marcel Beyer, Norbert Gstrein, Christoph Ransmayr, W.G. Sebald, Josef Haslinger, Robert Schneider, Sten Nadolny, Robert Menasse, Michael Krüger, Daniel Kehlmann i Urs Faes, pozwalają ogarnąć krytycznym spojrzeniem kondycję tej prozy, jej ambicje poznawcze, postawy etyczne i uderzające cechy estetyczne?
Książka "Literatura samonegacji" przynosi odpowiedź na te pytania. Jest opisem postaw narracyjnych w literaturze, która wciąż stanowi pokłosie dwudziestowiecznych katastrof, ale też mierzy się z katastrofą wyobrażoną w mrocznych prognozach historiozoficznych. Kształt tej literatury wynika z duchowego dziedzictwa nowoczesności, jednak w świetle jej doświadczeń, u schyłku „moderny”, prawomocność projektów narracyjnych w relacjach ze światem i historią wydaje się wątpliwa. Świadkująca swojej epoce literatura traci moc wiążącą, a świadomość tego stanu rzeczy rodzi „literaturę samonegacji”, która w swych najlepszych przejawach okazuje się nową, obiecującą jakością historycznoliteracką.
Książka "Literatura samonegacji" przynosi odpowiedź na te pytania. Jest opisem postaw narracyjnych w literaturze, która wciąż stanowi pokłosie dwudziestowiecznych katastrof, ale też mierzy się z katastrofą wyobrażoną w mrocznych prognozach historiozoficznych. Kształt tej literatury wynika z duchowego dziedzictwa nowoczesności, jednak w świetle jej doświadczeń, u schyłku „moderny”, prawomocność projektów narracyjnych w relacjach ze światem i historią wydaje się wątpliwa. Świadkująca swojej epoce literatura traci moc wiążącą, a świadomość tego stanu rzeczy rodzi „literaturę samonegacji”, która w swych najlepszych przejawach okazuje się nową, obiecującą jakością historycznoliteracką.